• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Siostrzane dusze
    • Among the dead
    • calaja
    • InnaM
    • karotka
    • Lupus
    • Malena
    • Myje Gary
    • Rybniczanka
    • serducho
    • verqa
    • xyz

Chilli?

Pogodziliśmy się. Chyba tyle wystarczy powiedzieć... Musiało być trudno... przecież inaczej byłoby za łatwo. Inaczej byłoby tak jakby nic się nie stało. Jakby za mną w przepaść chciał skoczyć.

nie wiem... nie wiem czy powinienem... najpierw z moim najlepszym przyjacielem... potem chciałaś ze mną...

ale... to nie planowane, nie przemyślane, jakoś tak to się stało... przecież wiesz...

Okrutne, ale prawdziwe... on i tak by mi wybaczył, co bym mu nie powiedziała. A delikatność była obowiązkowa. Nie mogłam powiedzieć, że mi na Ciarinie nie zależało. Ale jest dobrze.. i po powrocie z pracy rozmawialiśmy... tak długo aż wybiło wpół do trzeciej... i... jakoś to będzie. Jak zawsze... bo być jakoś musi.

I było spotkanie ze starymi "znajomymi". Impreza G.A.A. Oni się chyba nigfy nie zmienią... on się chyba nigdy nie zmieni. I wesoło było... miło. I z Alanem pobawiliśmy się w lookanie sobie w oczy, kto dłużej wytrzyma. I doprowadziłam do tego, że panicz Mc Bride chichrał się za każdym razem kiedy zatrzymałam się blisko. Kiedy nachyliłam się by sięgnąć po dzbanek z wodą na stoliku obok. Jak każdy facet, cieszył się na widok moich wypiętych pośladków. Bo to było zaplanowane. I zezował... przyznam tylko, że z wyrafinowaniem. I Donal z Alanem dawali mi znaki. Machali głowami na Noela. Jestem pewna, iż tego wieczora panicz Mc Bride nie stawiał im drinków. Przynajmniej miałam z czego się śmiać...

Rozmowa z pewnym kelnerem... nowym... Może i jebak, ale przynajmniej miły... i mnie szanuje. Bo jestem polka. A on do Polek ma szacunek (bujał się w Ance, kelnerce która pracowała tutaj na święta). Wiecie... miło jest kiedy facet ci mówi, że jesteś szalona. Że facet który wolał inną od takiej kobiety jak ja... ślepy i głupi...

I wiecie? Mam ochotę na coś ostrego... Zrozumcie to jak chcecie...

29 stycznia 2006   Komentarze (3)
zagubiona_dusza
30 stycznia 2006 o 18:48
Cos ostrego powiadasz?:) Bo przeciez po chwili slodyczy przychodzi ochota na cos ostrego;) I tak jest w kazdej sytuacji. (rowniez rozumcie jak chcecie;)

Ja tez mam ochote na cos ostrego;)

Buzki
InnaM
30 stycznia 2006 o 17:54
\"Pogodziliśmy się\" - na początku notki. Więc chyba dobrze, nie? :)
my_space
29 stycznia 2006 o 20:13
aaaa,to Ty nie w ojczyznie jestes w takim razie...Wybacz,ale ja tak nie od poczatku w temacie jestem:) Kiedys nadrobie ,jak znowu chora bede, i nic nie robila w zwiazku z tym .
Dobrej nocy.

Dodaj komentarz

Czarna-roza | Blogi