• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Siostrzane dusze
    • Among the dead
    • calaja
    • InnaM
    • karotka
    • Lupus
    • Malena
    • Myje Gary
    • Rybniczanka
    • serducho
    • verqa
    • xyz

dylematy panni Mikii

Siłownia, prawie, że 5km. Dałabym radę i więcej, ale matka już po mnie przyjechała, więc do domu trza było iść. Jejku jakie to fajne uczucie xD

Siłownia, jak to siłownia, wypełniona lokalnymi przystojniakami. W tym jak zwykle Jasonem. Ha! śmieszne, ale mnie widok ich ciał wcale nie rusza. Słuchawki na uszy, zamknięte oczy i idziemy. Tak fajniej, tak przyjemniej. Uciekam na kilka chwil od świata, w myślach przemieżam drogi i pola, wrzosowiska i wgórza. W uszach dudni muzyka. Nie poddam się :D Będę chodzić codziennie xD i co raz więcej kilometrów, co raz więcej kalori.

Moj kochaś pisze, że tęskni. Też tęsknie. Od czasu do czasu powie, że kocha. Rzadko i tylko kilka razy. Ale za każdym razem znaczyło to dla mnie aż tyle. Bo u niego to nie od tak rzucone, kocham cię. Na codzień, na każdym kroku, przy przywitaniu, przy pożegnaniu, przy pocałunku. Dla niego to trudne.. dwa słowa, a aż tyle. Bo to z tych co o uczuciach wstydzi się rozmawiać. W ogóle to przy mnie mówi, że czuje się jak młody szczeniak. Wszystko odkrywa na nowo. Jak mu powiedziałam, że gdzieś tam w środku, zawsze jest myśl... czy inne nie były lepsze, czy ja czegoś gorzej nie robię... Na co on, że czasów przedemną nie pamięta. Że dopiero teraz wszystko smakuje tak jak smakować powinno, jak ambrozja ze złotego kielicha. Czuję to samo... i kocham, kocham straszniście.

Dylema... 8 i 9festiwal rockowy. 200euro za bilet. Mark nie jedzie. Cała moja paczka jedzie. Nie wiem, czy chce mi się bez niego jechać. Jakoś tak... to nie będzie już to. Bilety trzeba już kupić jutro lub w piątek. I co ja mam zrobić? Jechać... nie jechać? A potem żałoważ, kiedy inni będą opowiadać? No to jechać? I siedzieć w namiocie i tęsknić? Przed oczami migające całujące się pary, a ja... sama? Odganiająca napalonych świrusów? Kto mnie przed nimi ochroni. Kto przytuli w nocy, siedząc na trawie pod gwiazdami? Nie może... rozumiem powody. Może za rok... Tak, może za rok. Razem. Nie wiem... Naprawdę nie wiem... Rodzicom też się nie uśmiecha, że ja sama. Bez niego. Bo ostatnio to gdzie kolwiek mogę, ale z nim. Bez niego, już nie tak dobrze... Dziwne, a ja kiedyś się bałam, że mnie nigdzie z nim nie będą puszczać xD

27 lutego 2007   Komentarze (4)
8)
28 lutego 2007 o 21:41
Kojarzysz tą piosenke Edytki Bartosiewicz? To świetnie, bardzo się ciesze, bo większosc osób zna tylko kilka jej piosenek z radia, a jej twórczość i zwłaszcza te piosenki mnie znane są cudowne!! Pozdrawiam serdecznie:)) Bardzo ciekawy blog :) spokojny... tajemniczy...
Malena
28 lutego 2007 o 00:36
jedz... nie mozesz sie izolowac.... chocaz z drugiej strony rozumiem Cie bardziej smiem sadzic niz ktokolwiek inny... jesli amsz sie zle bawic a Twoje mysli tylko w jedna strone i udawany usmiech.... to przeysl to...
xyz.
28 lutego 2007 o 00:05
jedz! :D chyba, ze wolisz tan czas spedzic z ukochanym - wtedy tez bym zostala :p :D
miss-almost-grown
27 lutego 2007 o 22:01
Jedź! :D Czasami dobrze jest tak poszaleć osobno. Będzie Twoja paczka, więc nie bedziesz samotna kochanie :* Pobawisz się i bez niego, impreza na pewno pierwsza klasa :)

Dodaj komentarz

Czarna-roza | Blogi