Dziwne spojrzenia Noela i uśmieszki Catriony....
Dzionek minął mi normalnie. Jestem w jakimś takim nawiedzonym humorze, ponownie. Nic mnie nie ruszało, ani te idiotyczne szepty Elayne, która udaje moją kumpele kiedy jest z Tracey, a kiedy jest z Keri obgaduje mnie równo. Wisi mi to, kolejna idiotka. Dzionek jakoś szybko zleciał, rano poszłyśmy z Gemmą wcześniej pod klasę od geogry i jej opowiedziałam o Chrisie i tej lesbijce. I kiedy skończyłam, przeszedł obok nas, a ja nie mogłam się powstrzymać, gdy tylko przeszedł roześmiałam się. Gemma się powstrzymała, ale konciki jej drgały. Nie no, teraz specjalista z niego jest od kobiet. Nie dość, że normalne już wypróbował, to także na liście ma lesbijke ;)
Z Noelem mam najmniej do czyniena, jak się da. Wydaje mi się, że Catriona go zjechała za te teksty. Ona nie tylko Chrisa stawie pod ścianę, każdy kto ją wkuurzy może już uciekać tam gdzie pieprz rośnie. A co to za różnica, że to mnie wkurzył. Podejrzewam, że kiedy usłyszała, że Noel który był jej zdaniem "sound" i zupełnie inny od swojego kuzynka (to jej opinia) okazał się takim samym dupkiem, nie wytrzymała. Dlaczego tak myślę? Bo cham jakoś tak dziwnie się na mnie patrzył, z takim rożaleniem w oczach. Jak gdyby nie wiedział co powiedzieć, z jednej strony obojętny z drugiej strony taki... nie wiem. Ale tak mnei tym zaskoczył, że kiedy miałam szansę wychodząc ze szkoły, przyrżnąc mu drzwiami w głowę, bo się schylał by zamknąć jedną część drzwi na zasówę na dole, mogłam mu te drzwi odbić o głowę. Jeden delikatny ruch, nawet tylko jednym palcem a dostał by w główkę. Ale ja nie dałam rady, te spojrzenie... Nie rozumiem tego gościa, nigdy nie zrozumiem. I oni mówią, że to kobiety są jedną wielką zagadką.
Na wolnej matmie, kiedy weszłam do klasy, Catriona uśmiechnęła się do mnei jakoś tak śmiesznie, jak gdyby mówiła "nie ma za co dziękować". Spokój mi cham dał, ale co ona mu nagadała? Kiedy chciałam się wyrwać z klasy pod pretekstem pożyczenia książki od francuskiego z sali obok, Chris się wyrwał i powiedział, że obok niego leży jedna. Catriona po cichu do niego syknęła "zamknij się", ale on ciemny jest. Wkurzona podeszłam i wzięłam tą książkę, przy okazji wypieprzyłam na ziemię wszystkie notatki i papiery Burna. Chris wyczuł, że jestem na niego wkurwiona i próbował mnie rozśmieszyć. Cat spojrzała na niego z politowaniem i się do mnie ciepło uśmiechnęła, w stylu "wszyscy są tacy sami". Debil jeden, już nawet wkupić się w łazkę nie umie.
Dodaj komentarz