FCUK!
Ja to mam cholernego pecha... Bo widzicie, dzisiaj plan jest, żeby jechać na "Seafood festival" do Portnoo, miejscowości ponad godzine stąd. Mark obiecał, że załatwi taksówkę w obie strony i że będę w domu na 4. Bo widzicie, pracuję następnego dnia. Oczywiście taksówki nie załatwili, a ja teraz nie wiem co mam zrobić. Bo niby coś złapiemy itp itd ale co jak nie? Co jeśli utknę tam, jak wiele osób rok temu?! Heh.. Rodzice mnie wtedy zabiją. Lekka sprzeczka z matką no i pytanie przyjaciółki czy załatwiłam sobie taksówkę, tak z czystje ciekawości. No więc popuściłam trochę nerwom i napisałam do niej, że chłopaki nie załatwili, że jestem wkurzona, że jego przyjaciel Adrian wymyślił genialny pomysł by zanocować u jego dziewczyny w Glentis, a ja przecież muszę wrócić do domu! No i... przypadkiem wysłałam to do Marka :S Mam nadzieję, że nie będize z tego kłótni... Nie wiem co mam zrobić, napisałam mu, że to miało być dla hanny.. że pokłóciłam się z matką i nie wiem czy jest sens bym jechała.. Może zrozumie tamtego smsa? Heh... Czasami na serio powinnam odrąbać sobie dłonie xD
Dodaj komentarz