Jak Stare Małżeństwo.
Kontrakt wynajmu kończy nam się w lipcu więc już zaczeliśmy oglądać oferty mieszkań i domów na necie. Postanowiliśmy znaleść coś sami. Myślę, że to dobry pomysł. Choć z Barrym już się dużo lepiej dogadujemy, jego mogą przenieść w pracy na drugi koniec miasta więc bezpieczniej będzie znaleść coś sami.
Zauważyliśmy sporo ofert na domy w bliźniakach itp. idealne dla pary za to samo co płacimy teraz. Domy z małym ogrodem i kominkiem. Rozmarzyliśmy się strasznie i zaczeliśmy rozmawiać o tym jak fajnie by było mieć zwierzaka tu w Dublinie. Tęsknię strasznie za moim psiakiem Frankiem, a Mark za swoim kotem. Więc postanowiliśmy, że jeśli wynajmiemy dom to kupimy kota :P Poważny krok w związku, bo taki zwierzak to jak dziecko. Mark cały wieczór oglądał ogłoszenia kociaków na internecie, także w schroniskach, choć do czasu kiedy będziemy musieii się nad tym poważnie zastanowić jest jeszcze dużo czasu.Narazie to takie małe marzenie :P
*
Na studiach jest wspaniale. Uwielbiam ten kierunek i wiem, że to jest to co chcę robić w życiu. Czasami się zastanawiam jak mi się udało za pierwszym razem znaleść właśnie to. Mam mnóstwo znajomych którzy byli pewni, że to będzie właśnie to, od zawsze o tym marzyli a potem po pierwszym semestrze powiedzieli, że się mylili i odpadają.
Gdybym tylko znalażla pracę na wakacje w Dublinie to by było idealnie...
Ja też trafiłam w "swój" kierunek za pierwszym razem, choć trochę z przypadku się na nim znlazłam :).
Dodaj komentarz