każdym oddechem woła o ciebie...
Tęsknie i licze godziny, minuty do naszego spotkania. Myślę o nim o każdej minucie, sekundzie... przy każdym oddechu. Mówię, że jeszcze nie kocham... ale jak wyjaśnić to, że nie potrafię o nim NIE myśleć, nie smsować z nim... Wystarczyło, że przez 12godzin nie miał kredytu, już przy pierwszej okazji do niego zadzwoniłam. Tak strasznie za nim tęsknie... co to będzie przez te 6tygodni? Jeśli dla mnie 5dni to tragedia? heh...
Wybierając wczoraj ciuchy zastanawiałam się, czy mu się spodoba. Matka patrzyła na mnie krzywo, kiedy oglądałam seksowną czarną bieliznę. Tak jak kiedyś zakup czarnych stringów był normalny, teraz od razu są straszne podejżenia. Rodzice...
Od kąd jestem zajęta, stałam się "smacznym kąskiem". To czego nie można mieć, kręci prawda? Faceci kuszą, namawiają. "Nie będzie go, nie dowie się." Ale ja bym nie potrafiła. Oisin też miał wątpliwości. "Jeśli to dla ciebie za dużo, możemy się rozstać na te 6tygodni. Będziesz miała swoją wolność... ja... ty i tak wiesz, że i tak nie potrafiłbym z inną... za bardzo cię kocham.". Ja też z innym bym nie potrafiła. 6tygodni bez faceta? Nie tak źle... 6tygodni bez niego? Z lekka gorzej...
Heh... wczoraj ostatni dzień szkoły. Dzisiaj pietnastuminutowy wywiad, a w środę rozdanie wszytkich Certów. 3godzinne nudy... 3miechy wakacji, szkoda, że już się szkoła skończyła. Tak szybko to zleciało... ten rok był wspaniały :] Zmieniłam się ja... zmieniło się pełno osób. Pełno nowych znajomości :] No i odnalazłam moje kofanie... Życie jest piękne, wiecie? Już dawno nie byłam tak szczęśliwa...
Dodaj komentarz