• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Siostrzane dusze
    • Among the dead
    • calaja
    • InnaM
    • karotka
    • Lupus
    • Malena
    • Myje Gary
    • Rybniczanka
    • serducho
    • verqa
    • xyz

kolejne łzy na porcelanowym policzku...

Sama, a towarzyszką tylko mi wiatr... i deszcz... i ciemne niebo... o nich nie mogę zapomnieć... Źle mi... Bardzo źle. I Bóg jeden wie dlaczego... i ja chyba też... Brakuje mi ciepła i miłości, ale nie tej od rodziców, tej od mężczyzny. Nawet Madelle jest już umówiona na dwie randki, a ja ciągle nie mam nikogo... Pewna osoba, namawiała mnie, bym spróbowała z Ruairim. Nie... po raz kolejny mówię nie. Dlaczego? Chyba już za wiele razy to tłumaczyłam. Znowu miałam sen, ale nie... nie o tym debilu. Sen był piękny. Nie warto go opowiadać, bo straci cały swój czar. Uświadomił mnie w tym, że tutaj kogoś takiego nie znajdę... Pewnie będę sama, bardzo długo sama... A ja nie chcę być. NIe chcę znajomości przez neta, chcę trójwymiarową osobę, której dotyk sprawiałby ciarki wędrujące po skórze. Osoby która spijałaby krople rosy z moich policzków. Całowała jak nikt inny potrafi. Była ze mną zawsze i wszędzie, gdy tylko jest mi źle. Gdy potrzebuje ciepła...

Przyjaciółki tutaj też nie mam... znaczy się, teraz jest ze mną Nata. Ale tak na codzień. Nie mam bliskiej mi osoby. Mam już tego dość...

Wczoraj rozmyślałam o Gemmie. Jakoś dziwnie szybko to wszystko minęło. I to nasze dziecinne milczenie. Nie mam zamiaru go przerywać, bo widzę, że i ona nie ma ochoty. Jak tak dłużej o tym wszystkim myślałam i cofnęłam sie w czasie, przypomniał mi się zerwany zegarek. Ten który dostałam od Gemmy na święta Bożego Narodzenia. Pewnego dnia, podczas lekcji francuskiego, tak po prostu mi pękł podczas ściągania. Koraliki się posypały po całej klasie, a ja już nigdy wszystkich nie pozbierałam. Także nigdy go nie naprawiłam... Tak samo szybko, porwała się moja przyjaźń z Gemmą. I przyznam mojej matce racje, nie ma sensu bronić Gemmy pod jakim kolwiek względem, przed kimkolwiek, bo ona by tego nie zrobiłą dla mnie. Tak jak wtedy, kiedy Ruairi z Neilem śmiali się z jej wieśniackich butów, kazałam im przestać ale zaraz potem tego żałowałam...

Wariuje już... jednak malowanie ścian daje za dużo czasu na myślenie... heh....

Krople znowy spływają po kryształowej ścianie... czy kiedykolwiek porcelanowa lalka, znajdzie porcelanowego księcia? Nie musi być idealny, byle był tylko... mój.

07 lipca 2005   Komentarze (9)
Dotyk_Anioła
26 lipca 2005 o 20:44
Nie wiedziałam, że aż tak mocno dokucza Ci samotność... Nie okazujesz tego na codzien...
Nadzieja.
10 lipca 2005 o 21:26
czasami lepiej nie miec faceta niz miec i stracic... przynajmniej tak nie boli.

nie plakaj. znajdzie się jeszcze ten twój jedyny.

(dlaczego faceci nie rozumieją odmowy?)
ag
10 lipca 2005 o 15:03
znajdziesz, wierz mi... a co do chłopaka, któremu po raz nty mówisz nie, to powiem Ci, że doskonale, wiem co czujesz... Mam podobną sytuację... I co zrobic, żeby dał spokój? nienawidzę ranić ludzi, a w tym widze tylko jakiś exodus... dziś miałam sen... okropny, że straciłam w nim przyjaciela, bo nim dla mnie on jest... nic więcej...

pozdrawiam pannę m. i zapraszam do mnie : www.zapach-wiatru.blog.pl
zmartwiona
09 lipca 2005 o 14:17
Naprawdę aż tak chcesz faceta? Aż tak ci go brakuje? Współczuję ci, ale przecież na nich świat się nie kończy, wiem, co mówię. Brak bliskiej osoby... wiem, co to jest. Najgorsze co może być, to przywiązanie siedo ludzi, przyzwyczajenie do nich... A potem boli, gdy to się urywa, a osoba okazuje się inną, niż jest... :-(
Charisma
08 lipca 2005 o 23:01
ja już 20 lat stąpam po tej ziemie bez mena przy boku i nie to że jestem wybredna czy jak ale zawsze jest jakieś ale, zawsze coś stoi na przeszkodzie, czasami myślę że ja to mam wyjątkowego pecha do facetów, inni się dziwia jak ja taka super babka faceta nie mam i mówią ze jeszcze znajdę tego jedynego, powiem tak:trudno jest znaleźć Tego Jedynego wymarzonego, ale zawsze kogoś kochanego się znajdzie i Ty też znajdziesz, cierpliwości :) Pozdrawiam
monia
08 lipca 2005 o 11:17
ułoży się mikuś... zobaczysz... prędzej czy późnej musi się ułożyć :)
panna-nikt
08 lipca 2005 o 08:59
Moze juz niedługo moze za kilka lat spotkasz ich przyjaciela i kochanka= mezczyzne oraz przyjaciela. Pamietaj tylko ze tu cas nie gra roli samotnosc przytłacza ale to nie wyscig nie takłatwo jest odnalezc przyjazna dusze a co dopiero druga połowe. Najwazniejsze jest to by probowac i gdy juz wiesz... zrobic wszystko zeby tego nie stracic
death_world_
07 lipca 2005 o 22:26
eh..łzy kiedys zostaną oszuszone..wierzmy w to..:)
**ev_la**
07 lipca 2005 o 22:02
też tak myślę:)) sprzydałby się jakiś słodki misio :)))
kiedyś Go znajdziemy (oczywiście każda swojego ;P)
3maj się dziewczyno i głowa do góry!!!!! :*

Dodaj komentarz

Czarna-roza | Blogi