Mordercze myśli
Zastanawiam się, co się ze mną dzieje... Znowu mam za dużo czasu na myślenie. Za dużo słów, za dużo myśli, za dużo tematów nie poruszonych... Samotność boli... zabija... myśli mordują... Nie mam jak się wyrwać, za oknem leje, wieje, kolejny zimowy Irlandzki sztorm. Już nie wytrzymuję... Chyba wskoczę pod kocyk, i poczytam książkę... ale już nawet czytać mi się nie chce. Wczoraj miałam kryzys, pytałam sama siebie, czy jestem ładna. A mi się to nie zdaża. Od razu sama na siebie nakrzyczałam, że nie można się wpędzać w kompleksy. Wiecie co, mi się zdaje, że ludzie którzy wariują to albo mają za dużo wolnego czasu, albo za mało... Idę, za nim na serio zwariuję i zacznę pisać o rzeczach nie istotnych.
Dodaj komentarz