nothing compares to u..
Wyjazd był genialny, wymęczył mnie kompletnie, ale tego właśnie potrzebowałam. Wspinaczka po ściance, a potem skok... Przezwyciężyłam strach i skoczyłam, byłam z siebie strasznie dumna :D Nawet jeśli było to cholernie trudne, jednak warto było... Nawet tylko dla tej adrenaliny :P
Matki stres w pracy = nasze kłótnie. O studia (ciągłe niezdecydowanie i jej niepewność, czy w ogóle mam pojęcie czy mi się to z podoba, czy to jest to, czy nie zmarnuje 4lat studiów, czy nie skończe tak jak ona). A co JEŚLI DAM RADĘ, jeśli POKOCHAM tą robotę... Jeśli to będzie TO.
Teraz jęczy, że nie wie czy zapraszanie Marka na tą gale w sobote to był dobry pomysł. Znowu się zaczyna. Daje pomysł, upiera się, że dobry, a kiedy za późno, ta się wycofuję. Za późno, zaproszenie jest, kofanie jest psychicznie przygotowane i chce iść. Spędzić choć jeden wieczór ze mną... bo potem 4tygodnie kucia i.. samotności. Heh... Aż mi się serce kraje, tak strasznie tęsknie. W takich chwilach myślę o wakacjach które są przed nami. 3miesiącach wypadów na plażę, do kina, maratonów filmowych, jego samochodu przed hotelem i pocałunku na dzień dobry. 3miesiące pocałunków na dobranoc, jego ramion w okół mojej tali. Warto czekać.
Próbuję nie myśleć o życiu bez niego, bo serce jest bliskie rozbicia się o podłogę i rozkruszenia na małe kawałeczki. Naiwnie, ale planuje najbliższe dwa lata z nim. Studia w Dublinie (tam też są dwa uniwerki na które chce iść), wspólne mieszkanie? Choć zawsze podświadomie mam plan B. Tylko ten plan jest jak coś za mgłą. Nie chce po to sięgać, nie chce o tym myśleć, nie chcę wiedzieć, że coś takiego jak życie bez niego może istnieć.
Mój kochany nauczyciel matematyki miał atak wyrostka, odpoczywa teraz po operacji i nie wróci do września. Na zastępnstwo mamy legende/postrach szkoły Snow Balla. Facet od zawsze ma siwe włosy. Są ludzie którzy go nienawidzą. Mark go uwielbia. #2, zaraz po Byrnie (naszym belfru od matmy). Jak narazie po pierwszej klasie go popieram. Facet ma poczucie humoru, uczy genialnie i w swój indiwidualny sposób. Łatwo do łba wchodzi, oczywiście kiedy łeb otwarty, a nie zamknięty na kłótke. Nasza klasa to Honors, więc 99%jest tam, bo chce i na to pracuje. Współpraca powinna być dość miła :] Jednak to nie kochany Byrne... Poeta i matematyk w jednym.
Z info drobnych: Oisina rzuciła dziewczyna. Wiedziałam, że tak będzie, znowu się nim znudziła. Mówiłam, nie słuchał. Trudno...
Dodaj komentarz