Pan prawie, że idealny...
Natko jeśli chodzi ci o to, że najpierw jest słodki i kochany, a potem okazuję się, że podczas pieszczot jest brutalny... to tym bardziej jestem na TAK ;) Tylko brutale mnie pociągają. Ale mi chodziło o to, że nie chodziłabym z gościem dlatego, że dobrze całuje i umie cię dotknąć. Po co mi to, skoro nie miałabym o czym z nim porozmawiać... Wiesz o co mi chodzi. To nie jest najważniejsze. Zresztą, każdy umie całować... a dotykać... mój będzie umiał ;) A jak nie, to go nauczę. Ponieważ nikt nie jest idealny, ja mojego chłopaka wyszkolę do perfekcji ;) Ale się teraz rozmarzyłam... Facet bliski ideału... a co jeśli go nigdy nie znajdę?
Dodaj komentarz