przyjaźnia to nigdy nie było...
Już dawno nie pisałam o Gemmie. Jest to temat o którym nie mam ochoty gadać. Nie czuję potrzeby, ale jakoś teraz... teraz czuję, że warto o tym napisać. Może nawet tylko po to, by już nigdy do tego nie wracać. Gemma stała się straszną... ważniarą. Wcześniej mnie wkurzało, teraz potrafię w środku lekcji zacząć się śmiać. Te je numery z zakrywaniem zeszytu, kiedy nie widzę notatek z tablicy (chyba matka ma rację, uczulenie na tusz, a tusz sam w sobie jest dla alergików!). I w ogóle... zmieniła się. Ta dziewczyna ma poważny problem sama z sobą. Rozmawia już tylko z Yvonne, która, trzeba przyznać, mała żmija jest. Ważni się, dla nikogo nie ma czasu ani ochoty. Nic ją nie obchodzi, a mnie traktuje jak powietrze. Próbuje mnie obrazić, kiedy mnie ta cała jej zabawa śmieszy. Bo co, zakryje książkę bym nie mogła przeczytać kiedy nie mam swojej. Wyrwie zeszyt zanim skończę pisać zadania z zeszłego dnia (to babka ją poprosiła by mi je pokazała). Już prawie cały mój rok wie, że my z Gemmą nie gadamy. I wiele osób wie, dlaczego. Nie będę się kryła, to jej wina, ona tak po prostu powiedziała dowidzenia. Możliwe, że tak samo było z Tracey, że to Gemma ją traktowała tak jak mnie i dlatego Tracey przestała z nią gadać. A my wszyscy winimy Tracey i wszyscy ją wyklnęli od żmij... ja nie chcę mieć takiej opini, tylko dlatego, że po takiej ułożonej panience nikt się tego nie spodziewał. My jednak nigdy byśmy do siebie nie pasowali. Ona jest trochę jak... staroświecka, ułożona dama. Ja jestem bardziej jak nowoczesna kobieta. Nowoczesna feministka raczej =] lubię zaszaleć, nie... ja kocham szaleć! Catriona chciała zobaczyć, jak Gemma zareaguje na wiadomość, iż shiftnęłam kumpla jej młodszego brata. Ostatnia która się dowiedziała, bo ona nie słucha plotek i nie chce nic o nich wiedzieć. Jamie stał niedaleko i na jej zdziwioną minę powiedział "zapomniałem ci powiedzieć". Tak... ona zna Daniela, zna go bardzi dobrze. Znaczy się, nie tak dobrze jak ja, ale ona też była na lekcjach golfa no u w końcu tu kolega jej brata.
Patrzy na mnie z góry, z taką wyższością... bo ja się bawię w dziecinne i nie przyzwoite zabawy z Noelem, bo z Alanem gadam na lekcji kiedy nie wolno nam gadać (ta... a kto słucha nauczycieli?), bo z Chrisem się przedeźniam na matmie, z Ruairim śmieje na cały regulator i z Char i Fioną śmieje z głupot. Bo stałam się mniej ułożona niż kiedyś byłam. Śmieszą mnie jej spojrzenia, śmieszy ta jej wyższość w głosie. Ludzie o niej gadają... i chyba mają trochę racji. Zrobiła z siebie bogatą panienkę, lizuske, kujonke która uważa się za niewiadomo kogo, bo ma bogatą rodzinę. Za taką ją mają... mało towarzystką ważniarę, która jest za dobra by się z kim kolwiek przyjaźnić. Ostatnio zraniłam ją głęboko... i chuj mnie to obchodzi. Na francuskim cwanie, po lekcji pogadałam z nauczycielką. Poprosiłąm o przeniesienie do innej ławki, jednym powodem jest to, że nie widzę tablicy z aż tak daleka, drugim powodem jest Gemma... powiedziałam o tym Mod, to świetna babka, od razu mnie zrozumiała. Chodź będzie mi brakowało DAniela i Ruairiego... tak samo na matmie, na matmie się nie przesiąde. Znaczy się, teraz siadam w różnych miejsach z różnymi ludziskami... ale jednak lubię ten mój rząd z CHar i Fioną przede mną i okienkiem za mną. Z okienka widać boisko i można machać do ludzi kiedy jest nudno... Ale przecież to jeszcze tylko kilka miesiecy, potem Transition Year i zmiana klas, zmiena wszystkiego. Rok projektów i pracy w grupie. Już się nie mogę doczekać...
No właśnie... z Alankiem trochę dzisiaj pogadałam. Darliśmu sie do siebie przez pół klasy. A potem była walka na spojrzenia... przegrałam. Bo on patrzy się tak na ciebie, że nie wiesz co zrobić, ani co powiedzieć. Tak niespodziewanie... Debbie obok której siedziałam powiedziała "to jest stary numer". Czyżby on także na mnie leciał? Tak... z nim to bym chętnie popełniła znowu ten sam błąd, szybko i mez nadmiernego myślenia. Z nim, bardzo chętnie ;)
Lecz narazie czuję się znudzona facetami... jutro praca, w niedziele rozdanie nagród. Już nie mogę się doczekać... =* 4 all.
Przystopuj trochę, odpocznij sobie - zobaczysz poczujesz się lepiej :)
Dodaj komentarz