Romeo&Juliet, w wykonaniu Polskiej ptaszyny...
To był numer. Mieliśmy na dzisiaj napisać essey o tym jakbyśmy wystawili scene z Romeo i Juli, ta podczas której Julia stoi na tarasie, a Romeo wyznaje jej miłość. Bułka z masłem, ale najciekawsza część, mieliśmy napisać kogo byśmy wybrali to roli Romea, Juli i Opiekunki/Pielęgniarki, nie wiem jak to jest po polsku, ale w oryginale to ona się zwie "The nurse" ;) No i dużo osób(no nie większość, ale dużo) napisało, że ja i Colm. Colma to nawet ja napisałam. Ale nie ważne. Gorman oprócz innych śmiesznych komentarzy, kiedy po raz kolejny Debbie przeczytała moje imie, Gorman uśmiechnął się do mnie, tym jego słynnym uśmiechem, świadczącym, że zaraz coś palnie i wszyscy zaczną się śmiać.
-Czyżby między wami coś było, o czym nie wiem? Coś ostatnio nie nadążam za plotkami.
Colm wielki uśmiech, on to z każdą laską by chciał. A kiedy wyszliśmy z klasy, ja jeszcze się zatrzymałam przed klasą by wymienić kilka zdań z Yvonne i dopiero wtedy się rozłąnczyłyśmy i ona poszła na Bussinnes a ja poszłam na Art. Nom i idę sobie, kompletnie zapominają o obstawie kaloryfera przy zakręcie w stronę Metal Worku(lewo) i w stronę Arto(w prawo). Zresztą już od dawna przestałam o tym myśleć. Aż dziw... Nom i idę sobie z głową w chmurach, z plecakiem na jednym ramieniu(ja mam plecak z ramieniem który idzie na ukos) i myślę o Bóg wie czym, kiedy Colm uśmiecha się do mnie bosko i mówi
"Och Juli, gdzież się podziewała, ma Julio?"
Ja zszokowana nie załapałam co się dzieje.
"Julio, miłości mojego życia"
"Och Romeo" Westchnęłam teatralnie. Objął mnie, te zazdrosne suczki zaczęłi mnie już przeklinać. Przepraszam, czy ja się z nim macam przy wszystkich?
"Nie potrafię już dłużej się kryć z mą miłością do ciebie!" COlm, jest cholernie dobrym aktorem, muszę przyznać.
"Romeo, jeszcze tylko jedna noc i jednen wschód słońca i będziemy razem, połąnczeni więzem małżeńskim!"
Spojrzałam na minę gangu Brutenporckiego, wszyscy mieli szczęki do ziemi i oczy jak spodki. A Noel... normalnie śliczną miał minkę, dochodzę do wniosku, że on na serio wolno myślący jest. Ale nie ma jak wygłupy w szkole, nawet jeśli Colm mnie kompletnie tym wszystkim zaskoczył, bo ja z nim nie gadałam od... wieków! I tu proszę! "Romeo, ach gdzie jesteś mój Romeo?!"
Dodaj komentarz