słynne przemyślenia panny mikii
Przed sobą mam kucie do Mocka z histy, umycie głowy i... kucie do Mocka. Odechciewa się na samą myśl... Chyba będe chora. Pije to gorące świństwo i odkryłam, że kiedy doda się miodu jakoś da się przełknąć wszystko na raz. Gadałam wczoraj z Madziulą, albo jak wolicie Madelle i jakoś mi się humorek poprawił. Szok minął. Tak, szok. Piątkowy wieczór zawierał za wiele informacji. Już nigdy nie spojrzę na Seana tak samo. Taki nieśmiały kumpel, za laskami nie lata, zawsze w cieniu któregoś z chłopaków a tu taki numer. No i przecież masowe lizanie się, to żadna nowość. I na serio, nie dziwiły mnie pary na kanapach, do póki nie zobaczyłam moich kumpli z laskami których wcześniej nie widzieli na oczy. Płeć męska mnie załamuje... No ale koniec tematu. Jutro spowrotem do szkółki. Poniedziałek i w-f, co raz bardziej podoba mi się ten przedmiot. I co raz mniej dziwią się chłopaki kiedy widzą jak siedzę na ławce. "trzeci raz schodzisz!", jestem prawie tak dobra jak CHris. Często razem siedzimy. I jak tu belfrowi wytłumaczyć, że jak się na mnie taki gościu rzuca, to ja nie odskakuje piszcząć tylko nie ruszam się z miejsca. A to, że on zdziwiony odskakuje i ląduje na ścianie to już nie moja wina! Miałam dziwne sny, aż szkoda gadać jakie. Heh... coraz mniej ludzi zagląda na mojego bloga, bywało lepiej, ale cóż... jestem przyzwyczajona do samotności. Idę oglądać O.C. a potem się kuć. Jak mi się nie chcę, normalnie aż szok! Widziałam dzisiaj Daire w kościele, wymieniliśmy uśmiechy i się przywitaliśmy, wymieniłam kilka słów z jego rodzicam i sie rozstaliśmy. Daira wpadł w panikę, bo jego ojczulek już zaczynął coś gadać o naszym ślubie. Że jeszcze mu nie przeszło ;) I w ogóle, jakoś tak dziwnie na mnie lookał. Widziałam też Catrionę, ale zaraz gdzieś mi zniknęła. Też była z rodzicami. Muszę przyznać, dziewczyna ma klasę. Swój własny styl i jakby się nie uczesała lub ubrała, wygląda świetnie. Nie dziwie się jej, że Chris stracił dla niej głowe. A i panienką na jeden wieczór też nie jest. Woli swatać, niż samej siedzieć z byle jakim gościem. Taka sama postawa jak moja, jestem z niej dumna ;)
Dodaj komentarz