Smile like u mean it...
W odpowiedzi na wasze komentarze:
Co do Saoirse, nic nie będzie :] facet już mnie znudził. Za dużo szumu w okół jego osoby. Jest za popularny, za piękny, za doskonały. Gdzieś musi być luka i gdybym chciała to bym szybko ją znalazła :]
Co do jego uczuć, to ja się nimi nie bawię. Już na samym początku znajomości powiedziałam mu, że mam chłopaka. Możemy być przyjaciółmi, ale niczym więcej. Nie bawię się nim, sprawy postawiłam jasno. A że on z jakiegoś dziwnego powodu chcę ciągle próbować, niech próbuje :] Przecież nie przywiążę go do karolyfera i mu nie zabronie xD
Z Markiem wszystko jest TAK. Mądry, z planami na przyszłość. Dużo czyta, ogląda Frasiera (matka by go pokochała xD) i w ogóle... Jest na 99% tak. Tylko... ma 20lat. Ja 16. I nie ważne jak jestem dojrzała psychicznie i jak on mnie dobrze traktuje. To wszystko jest nie ważne, bo moi rodzice od razu go skreślą. Na ostatnim roku studiów, ja na przed ostatnim roku Secondary School. Nie no, to wszystko można by było obgadać i w ogóle... Ale tu chodzi o seks. Mark szanuje moje decyzje, jest naprawdę wspaniały. Jeśli nie chcę, nie będzie mnie namawiał, nie będzie poruszał tego tematu. Sęk w tym, że ja chcę... Z nim. Z nikimim innym. Chcę by to on był moim pierwszym, by on mnie nauczył co i jak. By on mnie dotykał tak jak żaden inny wcześniej... Lecz wiem doskonale, że rodzice go nie zaakceptują... przynajmniej nie narazie. Bo 20letni chłopak = potrzeby seksualne, na które jestem za młoda (według mojej matki, mój ojciec radził bym zaczęła brać pigułke, matka jest mocno przeciwko temu).
W piątek jadę do niego do Dublina. Nie do końca do niego... Uniwerek plastyczny na który chcę iść ma dni otwarte w piątek. Jedziemy z dziewczynami i Domnickiem (znanym jako Domdom i Dom) chłopakiem Hanny. Obeznam się co i jak z animacją i czy są jakieś inne kierunki które by mnie interesowały i robimy wypad spowrotem do centrum :] Tam spotkam się z moim kochaniem, który się urywa z laboratorium dla mnie :P Po raz kolejny och i ach...
a przez tego ktosia nie potrafię się skupić na lekcjach i myślę ciągle o tym co mi powiedział wczoraj wieczorem... I o tym jak wszystko się cudownie zmieniło od kąd oficjalnie jesteśmy ze sobą. I jak wszystko jest jasne. Wiadomo, łatwo nie będzie, ale będzie pięknie :]
p.s. podoba się nowy szablon?
;*
Dobrze że sytuacja się wyjasniła i jesteś z Markiem, wiem jak Ci na tym zależało
Ukrywanie się z uczuciem do łatwych nie należy ale jak trzeba...powodzenia:]
Dodaj komentarz