thoughts of lonely mind....
Przejrzałam moje notki i doszłam do wniosku, że się strasznie opuściłam. Kiedyś moje notki były głębokie, dramatyczne i... widać było mój talent pisarski. Także przemyślenia życiowe... chyba się cofam. Ostatnio pisałam tylko i wyłąncznie o facetach (brak czasu by pisać o czymś innym). Ale teraz moi drodzy... uwaga... chyba łapie doła. Jak zwykle jest to pewnie stan który nie wytrwa do rana, żadko kiedy przeciąga się na cały weekend. Strasznie nudna się zrobiłam... ciągle pisze o tym samym... o facetach. Nudy prawda? Czy ze mnie na prawdę jest już tylko pusta, głupiutka dziewczynka? Słodka idiotka... nie, ja nie jestem słodka. Niestety. Napada mnie niska samokrytka i nachodzą myśli, że ludzie ze mną nie wytrzymują. Jestem nie lubiana... bo ludzie szybko się mną nudzą... Heh... ale przecież ludzie mnie lubią... tylko przyjaciółki brak. Tyle razy się na ludziach zawiodłam iż już nikomu nie ufam... automatycznie dochodzę do wniosku, że po jakimś czasie mnie odrzucą. Będę albo za bardzo do przodu (za stuknięta) albo za mało (za mało pije, nie palę i nie puszczam się z kim popadnie). Czy ja na prawdę jestem taką pustą osobą? Heh... pytania na które chyba nigdy nie usłyszę szczerej odpowiedzi...
ja nigdy nie staralam sie pisac tak, zeby ludziom się dobrze czytalo, albo zeby pokazac jak ja to potrafię ładnie składać zdania - pisze w taki sam sposob w jaki opowiadam wszystko znajomym ;) [tyle ze wtedy dochodzą krzyki, wzdychanie, wymachiwanie rękoma, mimika twarzy i dźwiękonaśladownictwo :DDD (+ mój głupawy śmiech :D)]
Szczerze mówiąc, czasami wkurzały mnie twoje notki, ale ... to nie znaczy wcale że jesteś pusta i bezwartościowa! Zdecydowanie męska płeć odgrywa sporą role w naszym, kobiecym życiu i głupio byłoby całkiem ją lekceważyć...
Dodaj komentarz