wat's up doc?
Deszczyk pada jak scebra, aż się nie chce z domu wychodzić. Właśnie dlatego w szkole zostaliśmy na lunchu (again). Nom i ciekawych rzeczy się dowiedziałam kiedy graliśmy w prawdę czy wyzwanie(osatnie mamy na tą grę fazę). Na początku wszyscy wybierali prawdę i zgadnijcie jakie było ulubione pytanie Aliego i Ruairiego zadawane biednym ludziom którzy wybrali prawdę? (Bo ali i Ruairi wymyślają pytania i wyzwania, zawsze mają najfajniejsze pomysły). NO więc co to było za pytanie? "Z kim wolałbyś/aś uprawiać sex z Michaelą czy.... {tutaj miejsce na imię dziewczyny}?". Cóż wiele różnych osób było wraz ze mną do wyboru i wszyscy faceci wybrali mnie :] dziewczyny zresztą też :P Ruairi postanowił dla jaj zapytać Daniela, z kim by wolał, ze mną czy z Fioną, spojrzał na mnie i powiedział "oczywiście, że z Michaelą". Skąd wiedziałam, że on tak powie? No skąd? Heh... Cieszy mnie to, że nawet jeśli on coś chce to nie ma szans. :]
Pamiętacie tego młodego z którym się lizałam? Też Daniel (co to jest z tymi Danielami? przed domem też mi skaczą daniele (jelenie) normalnie oszaleć można!). No więc nie będe się rozpisywać jakie ostatnio miałam z nim przygody, bo to mało istotne. Chłoptaś wplepia we mnie oczka gdy tylko myśli, że nie widzę. Czyżby tęsknił za ustami starszej dziewczyny? Well... GET OVER IT boy, bo już na mnie nie ma szans :] nawet jeśli strasznie urusł i głosik mu się zmienił... jednak zachowanie zdradza, że to ciągle dzieciak. Stety czy niestety :] Śmieszy mnie to, jak się zachowuje kiedy jestem blisko... ach ci faceci...
Tak na zakończenie napiszę, jaki popis dzisiaj strzeliłam :] Stoję sobie i gadam z HAnna która czeka na głównym korytarzu aż po nią matka przyjedzie (bo jechała do lekarza), obok Niki (nie chodzi na religię, należy do kościoła Anlikańskiego, zresztą na religię mógłby chodzić, kiedyś może to wytłumaczę), a obok niego Aaron i David (z którym od tamtego wieczoru mam co raz lepszy kontakt). Gadam z Davidem, Nikim i Hanną, kiedy do szkoły wchodzi CHOLERNIE przystojny facet. No normalnie mój ideał! Boskość w dokładnym tego słowa znaczeniu. Zagryzłam wargę i walnęłam "OMG! He's so dam cute!!!" Hanna na mnie spojrzała, potem na niego i przyznała mi rację spojrzeniem. "Isn;t he just a babe?". Niki spojrzał na niego "wiesz nie jestem geyem..." i wszyscy w śmiech, jakbym gadała do niego. Aaron spojrzał na tego gościa a potem na mnie, jakoś on jedyny się nie śmiał. W ogólę jakiś markotny jest, ale cóż... Niki potem przez cały czas mnie przedrzeźniał, ale w końcu to mi przypadła rola odprowadzenia pana do dyrcia (że nie zemdlałąm to cud! lub raczej to, że taki facet chodzi po ziemi to cud :P).
I jest dobrze, a nie mówiłam? :P
Myje-Gary, kofana, ty masz krety, a ja pierdolone zające i jelenie! Tak kochani, mieszkam można by powiedzieć że w mieście i w lesie, 5minut spacerkiem, główna ulica (przypominam, że ja mieszkam w typowym irlandzkim miasteczku), a 10minut od domu... LAS. I jelenie wyjadające mi kurwa trawe z przed domu i zające wyjadające mi truskawki (z doniczek). Normalnie polować zacznę! A jak!
Dodaj komentarz