Wracam z ojcem od lekarza, po odebraniu recept na leki, wtym na pigułki. Ojciec nagle, ni stąd ni zowąd pyta "uprawiacie seks prawda?" Ja, tato, przestań, tato. W końcu się przyznałam. A on spokojnym głosem "wiedziałem po twoim wyjeździe do Dublina. To juz 2miesiące prawda? tak... po facecie widać kiedy seks uprawia" JA OCZY JAK DWA SPODKI. Wiecie, my z Markiem już od kwietnia więc dziwi mnie, że ojciec teraz to zauważył... Bardziej mi się wydaje, że po prostu doszedł do wniosku, że podczas weekendu razem, w jego mieszkaniu coś mogło się wydażyć. Wszczególności, że ja niedługo 18kończę a on 22lata. Na serio, coś musiało się wydażyć. Teraz chce żebym matce powiedziała, niby jak.. HEj mamo, zrobiłam TO. Haha Oj, może przynajmniej teraz pozwolą mi u niego nocować. Chyba jednak dobrze, że się ta rozmowa odbyła.. Nareszcie zrzuciłam to z serca :P
Dodaj komentarz