zamieszanie w okół niechcianego misia......
Cisza… Na sercu. Spokój duszy… Nie daję się, żadnemu dołowi. Węgielka nie widziałam od kilku dni i jest mi z tym dobrze. Nie ma już szaleństw. Cisza… uspokoiłam się. Zdobywać będę go powoli, na swój sposób. Zdobywać go będę, kiedy mi się będzie chciało. Teraz potrzebuje ciepła polaru i by wszyscy faceci dali mi spokój. Tak działa, moi mili, przeziębienie. Uśmiechy przyjaciół, śmiech, kiedy siedząc w kącie Sali macham stopą w takt muzyki. Uśmiech na mojej twarzy i spojrzenia facetów, kiedy poprawiam słuchawki w uszach, palcem pieszczę odtwarzacz MP3 Aliego. Kolejny przyjaciel do kolekcji. To bardzo dobrze. Smak ciasteczek z drobinkami czekoladowymi, od ciasteczkowego potwora (jeszcze raz Aliego). Zmartwione spojrzenia, kiedy kicham po raz dwudziesty piąty, a może osiemdziesiąty szósty. To wszystko wasza wina! Dlaczego tak późno jeden z was zaoferował mi kurtkę kilka zimnych wieczorów w tył? Przyjaźń przeplatana miłością, dadzą sobie radę.
Prezentacja w hotelu… mrugające ekrany, sześćdziesiąt osiem osób w mundurkach o odcieniu wina. Specjalna prezentacja dla TY students (Transition Year students), prezentacja nowej technologii internetowej. Zdjęcia całej grupy. Wymienienie mojego imienia i ucieczka… Bosh, jak ja nie lubię jak ludzie robią mi zdjęcia! Dlaczego zawsze mnie? Spisek dziennikarza i nauczycielki z mojej szkoły. „Gdzie jest Michaela? Mam nadzieję, że jeszcze nie wyszła”. Ucieczka się nie powiodła. Znaleziono jeszcze jednego chłopaka mojego wzrostu i jedną dziewczynę. Dlaczego jestem taka ważna? Fcuk… Ustawianie w tysiącu pozycjach, nachylona nad Mauricem, który udaje, że pracuje na laptopie. Uśmiech i spojrzenie, ręka oparta o oparcie krzesła. Skąd się to wszystko wzięło? „Idealnie!”. Mruganie flashu, gwiazdy przed oczami, ale ciało nie przesunęło się o milimetr dopóki fotograf sobie tego nie zażyczył. Odgarnięcie włosów i w tym samym momencie odblask lampy w aparacie. Miał przecież poczekać! „Urocze zdjęcie”. Bosh… mówiłam, już, że fotografowie doprowadzają mnie do szału? A co dopiero ludzie, którzy przyznają im racje! Kolejny uśmiech, spojrzenie na ekran, na obiektyw… Zdjęcie, pewnie na pierwszą stronę gazet znając moje szczęście. I choć nie lubię oglądać swoich zdjęć… podczas takiej sesji ruchy wykonują się same… I te komentarze… Ludzie! Zastanowię się! Dajcie mi kilka lat! Wyślę to cholerne zdjęcie, tylko dajcie mi spokój! I choć to miłe… słyszeć komplementy, nie wiem czy chciałabym być modelką… Bo choć mam to wrodzone… kocham być wielbiona… wychodzę źle na zdjęciach! Pytanie pozostaje… dlaczego w takim razie, zawsze mnie robią zdjęcie podczas wszelakich festiwalów… dlaczego, zawsze na zdjęciach widać mnie w tłumie. Tak jak w tym tygodniowym wydaniu gazety, na głównym planie. Tak jak w przyszłym tygodniu, jako główny punkt na zdjęciu… „Bo jesteś śliczna!”. Bo jestem stuknięta… Wariaci zawsze interesują publikę… I dobrze… wyślę to zdjęcie do jakiejś młodzieżowej gazety… ale mówię z góry… nie zainteresują się mną…
Wyniki… Następujące.
Angielski B (tylko dwa A na roku, czyli tylko 2soby dostały A)
Matma B (żadnego A na roku)
History B
Geography B
French C (zawaliłam sprawę)
Art. A (Jedna, z 4 która dostała A)
Science C (zawaliłam sprawę)
H.Ec. B
C.S.P.E. C
Wszystkie z wyższego poziomu…
Jak się podobały zdjęcia?
I proszę… niech nikt nie pisze, że jestem przemądrzałą, zakochaną w sobie idiotkę… Bo ja naprawdę nie rozumiem całego tego zamieszania wokół mojej osoby… Do nie dawno byłam niechcianym pączusiem…
A brat rozumie.
Dodaj komentarz