i znowu od początku
Ach te początki. Ten blog jest moim noworocznym postanowieniem. Większość z was(albo wszyscy) którzy czytacię tą notkę, wiecie jaka jestem i znacie moją przeszłość. Moją pierwszą miłość. Ale nawinie to brzmi, niestety, ale tak było. Tym blogiem chcę zakończyć moją nieszczęsną miłość. Jeśli będę pisała o nim, to jak o draniu, nadajać mu imię na które zasługuje. Choć już nic do niego nie czuje, postanowiłam zakopać tamte wspomnienia. Oczywiście mnie znacie, tak naprawdę skopiujuję sobie tego bloga, by kiedyś zasiąść z kupkiem kawy i śmiać się z samej siebie. Taka już jestem, całuje was wszystkich. Wasza panna mikia, czyli Czarna różyczka.