Chciał wiedzieć, dlaczego powiedziałam, "chyba będę tęsknić... ale wolałabym nie". Znowu wyjeżdża... to dobrze. Zdąże pozbierać się uczuciowo... Dopiero wczoraj mi uświadomił, że ze mną nie jest dobrze. Łzy z byle powodu... tak nie było nigdy... Chandra? Młodzieńcza depresja? Nie... tak źle nie jest. Madelle... ja jestem silna? Ja raczej muszę być... nie mam wyboru. Odpowiedziałam mu na kilka pytań...
Mikia (11:55)
chciales wiedziec o mnie... cos... znaczy sie wiele... myslalam o napisaniu
maila... o przyjacielu...
i dlaczego tak a nie inaczej... nie chce za toba tesknic, choc wiem, ze przez
pierwsze kilka dni bede,
potem przestane, bo ja tak potrafie... powiedziec sobie nie... nie placz...
nie, nie kochaj... i przestaje...
jestem silna... i bede dalej... a gdybym tesknila... to by oznaczalo mysli o tobie...
mysli, uczucie...a
to uczucie nie ma prawa byc. W szczegolnosci kiedy to uczucie jest
nieodwzajemnione... ja bym mogla...na odleglosc... nie wiem jak dlugo...
ale chcialam sprobowac... tylko ze ty, ty nie jestes w stanie.
To nie lezy w twojej naturze, ty sie szybko zakochujesz, to widac...
dlatego, wole miec w tobie tylko przyjaciela...
Mikia (11:58)
ta przerwa dobrze nam zrobi... to wystarczajaco duzo czasu,
bym przestala cos do ciebie czuc...
bym mogla potem spokojnie z usmiechem usiasc do komputera i czytac o innych
dziewczynach... wyglupiac sie i nie byc powazna... tylko potrzebuje czasu...
pomieszales mi troche w zyciu... przybiles gwozdz do trumny, choc mogl to byc ktokolwiek inny... najpierw "przyjaciolka"
wbila mi noz w plecy,
potraktowala jak szmate... potem babcia... cios na ktory nie bylam przygotowana,
potem przyjaciel...
ktory nie wiem czy zyje... potem brak milosci i chandra z powodu par na ulicy... potem ty...
i uczucie ktore nie ma prawa istniec...
Mikia (12:04)
co do mnie...to za duzo by pisac... jestem wrazliwa, choc zarazem zimna...
malo osob tutaj wie jaka naprawde jestem.
Dla publiki, zimna, okrutna, ladna... bawiaca sie najwiekszym Casanova w szkole...
laska ktora wrobila go w ciaze,
zrobila z niego debila... laska ktora miala wielu... choc tak naprawde nie mialam zadnego...
Prywatnie... prawdziwa ja... wrazliwa, uczuciowa... uwielbiam sie bawic, szalec na parkiecie
i na imprezach, byc nie
powazna i robic sobie z ludzi jaja, albo raczej z facetow... mam do nich uraz jak zauwazyles...
Uwielbiam czytac ksiazki, sluchac muzyki... malowac. Wlanczyc nastrajajaca, muzyke i s
zkicowac... podobno
mam talent... podobno... ja juz sama nie wiem, widzialam lepsze prace.
Jestem romantyczka... spacery po plazy, wrzosowiskach... gdy nikogo w okol nie ma...
uwielbiam to...
Mikia (12:04)
tak lzej... ide do pierwszej liceum, albo raczej odpowiednikowi pierwszej liceum,
choc tak naprawde czeka
mnie rok projektow, mniej nauki akademickiej,
Mikia (12:05)
Nie wiem... co jeszcze chcialbys o mnie wiedziec
trenowalam koszykowke przez 2lata, w tym roku zrobilam sobie
przerwe bo mialam powazne
egzaminy i za duzo nauki, uwielbiam plywac, w wodzie czuje sie jak rybka...
Mikia (12:06)
mam nadzieje ze to potem przeczytasz... to powinno dac ci odpowiedz
na kilka pytan...
Do tego wszystkiego... boję się... o Adriana...to za dużo jak na jedną główkę... i jedno serduszko. Tylę mocno pluszowego hipcia którego dostałam od mojego małego mężczyzny... jedynego który na prawdę mnie kocha i powtarza mi to codziennie... na dobranoc
"Kocham cię, jesteś najukofańszą siostrą na świecie! Misia... poczytasz mi książkę?"
"Wskakuj"
"Co ja bym bez ciebie zrobił?" (zasłyszanę w jakimś filmie, powtarza to ciągle ;P)
Wygrał dla mnie tego hipcia, przybiegł z dużymi, cieszącycmi się oczkami.
"Patrz Misia! To dla ciebie!"
I jak tu nie kochać takiego małego brzdąca?