• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum sierpień 2007


rehab...

Wróciłam do szkoły, niby wszystko super ale... nagle złapałam doła. Chce mi się ryczeć i nie myślcie sobie, że to przez zbliżający się okres, bo do owego jeszcze trochę.

Umówiliśmy się na dzisiejszy wieczór, ale chyba nic z tego nie wyjdzie. Pewnie się jego czepiam i w ogóle...Ale gdy tylko wpada myśl, dzisiaj nie ma sensu.. za późno za nim on się zjawi... ściska mnie w gardle. Co do cholery się ze mną dzieje?

Przewrażliwiona histeryczka => bo czuję, tak jakby nie zależało mu na dzisiejszym spotkaniu. Wyjeżdża w pon na 4dni ja tu kombinuje jak najwięcej spędzić z nim czasu, a tu nic..  

Wiem... przesadzam.. 

Czas pod kąłdre, książeczka i husteczki.. Nie ma co.

 

31 sierpnia 2007   Komentarze (2)

to i owo..

Ostatnio nie potrafię napisać nic porządnego. Nic co by miało jakieś głębsze znaczenie, jakąś treść która po prostu nie była by o tym samym. Ja + on = szczęście. Temat powoli musi robić się nudny.

Przemyśleń jest i to tysiące. Tylko, że one zazwyczaj przychodzą do mnie kiedy siędzę na skałach i patrzę się na morze. Albo kiedy spaceruje i rozmawiam sama ze sobą w myślach (wiem, wariatka).

Za tydzień powrót do szkoły. Nie cieszy to już tak jak kiedyś.. Może dlatego, że przeraża mnie iż to już ostatni rok. Potem studia i koniec bezpiecznej ziemi. Nie przeraża mnie tak bardzo wyjazd, nowe środowisko bo po tylu przeprowadzkach już jestem na to uodporniona. Boję  się po prostu, że się nigdzie nie dostane... Myśl o przyszłym roku zawalonym nauką też mnie przeraża. Mark pociesza, mówi, że razem tak wykujemy matme i tak mi wszystko wytłumaczy i z innych przedmiotów postara się pomóc, że wszystko będzie dobrze. Powalę na koniec wszystkich swoimi wynikami. Tia... Tylko, czy ja mam wystarczająco talentu, żeby mnie wzieli na studia plastyczne? Niby tak, ale przecież w końcu SĄ lepsi. Naiwna nie jestem..

Zmieniają temat, ostatnio mieliśmy STAFF PARTY w hotelu. Miły wieczorek, kilka crazy fotek. W piątek spotykamy się tylko my polacy, bo moja kuzynka Ewcia już wyjeżdża w niedziele, więc trzeba ją jakoś pożegnać :] Tu fotki z party

Polaczki + pijana irlandka z prawej

Ja i nieśmiałe kofanie

Ja i Ewcia w kibelku

Ewcia

Pijaczka (moi) poprawiająca makijaż xD

Michał Magda i Ewcia

Popisy na parkiecie

Po alkoholu nawet lustro nie chce na nas patrzeć xD

 

22 sierpnia 2007   Komentarze (6)

Freedom..

Długo mnie nie było, wiem. Czasu co raz mniej, a zaraz szkoła. Wzięłam 3dni wolnego a i tak nie odpoczęłam za bardzo.. cóż bywa!

Urodzinki były i dostałam od mojego skarba zegarek Guessa i Perfumy JEan Paul Gaultier "Classigue" Kofanie się za bardzo wykosztowało, aż mi się głupio zrobiło. Powiedział, że dla mnie wszystko. Tia... a potek zero kasiorki w banku xD Chyba naprawde chcę żebym go zrujnowała finansowo jak w tym kawale 

"Kobieta mogłaby uczynić tylko takiego mężczyzne milonerem, który był miliarderem xD "

Dostałam też mega całusa... A następnego dnia poszliśmy na kolacje i do kina. Potem zatoka i tylne siedzenie...

Jest jak w bajce... w prawdzie o zapracowanej księżniczce ale szczęśliwej księżniczce.  

16 sierpnia 2007   Komentarze (1)

peace...

Wyrzuciłam to z siebie... przemyślałam i już nie męczy :] To co było to było i nie ma sensu tego rozdrapywać, nad tym dumać i się zadręczać.

Wczoraj kilka piw z jego przyjaciółmi. Żarty z Paddym, potem James'em i resztą. Poznałam w końcu szkotkę Danielle i o dziwo... minęła mi cała zazdrość o nią. Może dlatego, że ten hug pomiędzy Markiem a nią, był tak czysto przyjacielski. Przestaję już być zazdrosna o dziewczyny, to nie ma sensu. On naprawdę dla nich jest zupełnie inny niż dla mnie, widać różnice, którą często podkreśla kładąc rekę na moim kolanie, gdy rozmawia z koleżankami, a ja z jego kolegami. Zresztą Danielle jest bardzo fajna, może gdyby nie wpadała tutaj tylko raz do roku, mogłabym się z nią nawet zaprzyjaźnić.

Znowu zbliża się przeziębienie OOOOOOOOOH NOOOOOOO xD  

02 sierpnia 2007   Komentarze (4)

obsesja przeszłością?

Spotkaliśmy się, choć niby pomysł wydawał mi się głupi.. Ja zła, on zagubiony... Wystarczył jeden pocałunek i przepraszam i mi przeszło..

 Za to uświadomiłam sobie coś. Gadaliśmy o tym, że nie lubie owłosionych klat, automatycznie do głowy przyszła mi klata Jasona i pytanie, skąd ja tak dobrze wiem, że ona jest.. owłosiona? Niby to przez ropiętą mocno koszule którą miał ostatnio, ale to nie to.. I uświadomiłam sobie wszystko. To spojrzenie... Jego klatę pamiętam, ze zdjęcia które mi wysłał... Bez koszulki pozował specjalnie dla mnie napinając wszystkie mięśnie, popisując się... Wstyd tak straszny, bo to Marka przyjaciel i wtedy... wtedy sama siebie dobiłam.

Bo.. nie wiem czy kiedyś o tym pisałam... wysłałam Jasonowi zdjęcie... niby niewinne, bo nic w porównaniu do tych które widział Mark. Ale było to zdjęcie, niewinnej jeszcze wtedy Mikii, bez bluzki. W czarnym staniczku. To jest TO właśnie spojrzenie. "Pamiętasz? Kiedyś pragnęłaś mnie".

Rozszyfrowałam a nie chciałam.. I jest mi z tą myślą źle. Z tym, że Jason widział coś, co jest tylko dla oczów mojego kofanie... I wiedza, że gdyby Mark wiedział, zraniło by go to mocno... Gdy to wszystko sobie uświadomiłam, przez ułamek sekundy chciałam mu o wszystkim powiedzieć... Ale po co. To co mnie i Jasona łączyło to przeszłość o której się nie mówi. Bo po co?

Mark miał racje, po cholere mi był Jason spowrotem w moim życiu... Heh... 

01 sierpnia 2007   Komentarze (5)
Czarna-roza | Blogi