Było...
Dzisiaj było, na herbatce u pani Jutro, która zerwała z Panem Wczoraj.
Jutro płakało, lecz obiecało, że już nigdy nie spojrzy na pana Wczoraj.
Dzisiaj się tylko czule uśmiechało i zastanawiało jak długo potrwa za nim zamieni się w następną Panią Jutro.
I będzie płakało, że porzucił ją pamiętny pan Wczoraj... I tak zbierając łzy panny Jutro, srebrną jak łzy nitką, stworzy naszyjnik i podaruje go Panu Wczoraj, by na zawsze odszedł wraz ze wspomnieniem łez każdej innej Pani Jutro i nigdy z nimi nie wrócił.
Takie króciutkie i dziwne dzieło panny mikii....