• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum 24 lutego 2005


fast cars, fast women, speed cars, nitro...

Ostatnio nie miałam w ogóle czasu wchodzić do necika. Więc muszę wam streścić co się ostatnio działo. A więc tak:

-Duffy na swój własnych samochodzik. Sportowy. Normalnie szczęka mi opadła kiedy go zobaczyłam w samochodzie. Ale to nie koniec, jego samochód jest taki wyjechany, że... no comments. Dobra, get to the point, samochód ma idiotyczny kolor. Metaliczno turkowsowy. Nie wiem co do za moda, by kupować sobe samochody o tak idiotycznych kolorach, ale jemu strasznie się podoba. Chodzi dumny jak paw i laski niby na ten wózek lecą (czyt. Amanda). Teraz już się nie dziwie, że ta dziwka ciągle się w okól niego kręci.

-Hanna doszła do wniosku, że Alan się we mnie bujnął. Powiedziałam jej o tych wszystkich spojrzeniach (dzisiaj zaczął do mnie mrugać i nachalnie się gapić, posuwa sie coraz dalej) i ona tak to skomentowała "love is in the air" czyli "miłość jest w powietrzu". Hehe.

-Noel już przestał się kryć z tym gapieniem. Gapi się nachalnie, ale udając że patrzy na mnie jak na ścianę. Jasne... ale kiedy latałam w biodrówkach oczka miał wielkie jak 2euro.

-No i jeszcze jedno, ja teraz się biorę za Duffego. Ten samochód strasznie mnie podnieca, normalnie zgwałcę go na dla tego samochodu (najlepiej byłoby na tylnych siedzeniach albo na masce ;) ) pozdro 4all.

24 lutego 2005   Komentarze (2)

koniec, już nie będe się prosić.

Jak już powiedziałam, mam już dość tego wszystkiego. Gemmie znowu coś odbiło a mi to już wisi. Na siłę jej nie zmuszę to mówienia a sama nie będe z siebie robić idiotki. Bo to tak jakby mi zależało na przyjaźni a jej nie. Zawsze się o wszystko proszę i wiecie co? Niech do chuja będzie sama. Mi to już wisi. Jutro spróbuje z nią pogadać i jeśli znowu wyskoczy oburzona to koniec, w chuja z nią. Ma jakiś problem i się na mnie wyżywa. Czuję się tak, jakbym nagale nie była dla niej wystarczająco dobrą osobą. No to skoro nie jestem, to jak już napisałam, niech się izoluje od ludzi i będize sama ze sobą i będzie na serio szczęśliwa. Heh... męczy mnie już to. Czuję się na serio odrzucona... i to nie pierwsz raz. Albo nie jestem wystarczająco szalona (nie pije, nie pale, nie ćpam - odrzucona przez Geargie), teraz przez Gemmę, bo lubię pogadać na lekcji, poszaleć w dystkotece, polotkować i zarazem porozmawiać o poważnych sprawach. Ale Gemma już nie chce rozmawiać. Oburza się, kiedy się o coś jej zapytam na lekcji, kiedy jej zwróciłam uwagę, że na mnie się wkurwia za głupie pytanie, to na mnie jeszcze bardziej naskoczyła. Wkurwia mnie to na pełnej lini. I wiecie co? Leje na to, że w około są ludzie i będą plotkować. Jutro jej wszystko powiem i zobaczymy co powie. Bo ja już na serio, mam tego powyżej uszu!!! Myślałam, że udało mi się przebić ten mur... ale teraz czuję jak gdyby się ode mnie oddaliła. Kiedy jej coś mówię, wydaje mi się, że mnie nie słucha, albo że nie jest w ogóle zainteresowana. Ale kiedy Yvonne pierdoli trzy po trzy to ta się śmieje. Śmieje z takich idiotycznych rzeczy, że aż mnie to dziwi. Uśmiecham się, ale to na serio, bez sens kompletny. Zazdrosna o Hannę? A co ja mam kurwa robić, sama siedzieć w szkole kiedy ona jeździ do domu. Mam się do nikogo oprócz niej nie odzywać? A cholere z nią... mam już tego wszystkiego dosyć...

24 lutego 2005   Komentarze (1)
Czarna-roza | Blogi