• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum 01 marca 2005


chciałabym... oj chciała...

Dzionek minął przemiło. Nie będe pisać co dokładnie się działo, choć działo się wiele. Rano spadł śnieg, nie za dużo, ale jak na Irlandię to kolejny cud! Oczywiście rano, cała wielka grupa chłopaków i dziewczyn wróciła przemoczona do szkoły(a tej grupie ja, Michelle Marion i wiele innych ludzi, np. taki Noel który dostał kulą w łeb, ale wiecie, jakby co to nie ja =P). Potem na chemi zamiast użyć szczykawek do napełniania prubówek specjalnym płynem, my się oblaliśmy po spodniach. "Zlałeś się!" i tak faceci mieli całe mokre spodnie, a my z Debbie na tyłku. Jak wychodziliśmy przemoczeni z klasy, wszyscy patrzyli na nas jak na dzikusów. Przynajmniej śmiesznie było ;)

Ale... Alan... siedział przed nami na H.Ecu. i poczułam jak strasznie chciałabym go mieć dla siebie. Zazdrość? Tak... o Maeve z którą nigdy nie wiadomo, czy z nią chodzi, czy są tylko bliskimi przyjaciółmi, czy może to takie na luzie, raz z nią, raz z inną. I jakoś tak w ogóle... ta nie pewność. Nie chcę zrobić z siebie idiotki. Po raz kolejny przejechać się... zawieść. Co mi po Noelie, który teraz pokazuje wszystkim (niby się ukrywa), że mu się podobam. Ja bym wolała, by Alan tak na mnie patrzył... To taki typ chłopaka, że po nim nigdy nic nie wiadomo. Teraz siedzi z Gemmą na Bussines. Babka go przesadziła do przodu. I kiedy dzisiaj powiedział do Gemmy "mamy jutro Businnes?" a ona na to, że dopiero w czwartek, powiedział "już się nie mogę doczekać". Ja wiem, że on do Gemmy na pewno nic. Że on ją po prostu lubi, ale... nutka zazdrości się odezwała. Że to nie ja z nim siedzę na tym nudnym przedmiocie. I choć wiem, że Gemma potrafi być strasznie nudna (wiecie, to całe nie gadanie podczas lekcji) i w ogóle, to byłam zazdrosna. Sama nie wiem... odbija mi. On mi się po prostu cholernie podoba, a fakt, że mogę mu się nie podobać, mnie dobija. Kiedy sobie dzisiaj pomyślałam, że te wszystkie spojrzenia sobie ubzdurałam, że on tak z nudów, to zaczęłam się winić, że jestem straszna naiwna idiotka. Kilka spojrzeń a ja już chećka dostaje. Z Noelem też myślałam, że może to ja mam obsesję. Ale teraz to nawet Michelle i Marion to widzą. Alan też przecież raz zrobił mu obciach. Heh... dzisiaj trochę powlepiałam w niego oczka. Ma wspaniałe dłodnie... takie duże... i klatę, jak przyjemnie by było się w nią wtulić... odbija mi... odbija na całego...

01 marca 2005   Komentarze (2)
Czarna-roza | Blogi