yes girls... look at that ass...
Napisałam cholernie długą notkę o moim dzionku i mi się ten chuj kazał jeszcze raz rejestrować! I Notke szlak wziął! A taka dluga była... heh, cholera cholera cholera... Już drugi raz mi się nie chce opisywać. W skrócie, lunch spędziłam z Marion, Clair i Fioną (bo Michelle i Kelly postanowiły nie iść do szkoły). Mówię wam, z nimi nie da się nudzić. Obgadywałyśmy każdą osobą płci męskiej, a raczej jego tyłek. Zaczęł się od młodego faceta, który w boskich jeansach i luźnej koszuli montował kable w szkole i tak każdy gościu który koło nas przechodził zostal obgadany. Czy jego tyłek jest za chudy, za mały, za wielki, za duży... skończyło się na tym, że doszłyśmy do wniosku (po godzinie obserwacji), że najlepszą dupę ma.... GORMAN!!! Dziewczyny, dopiero teraz wlepiłam oczy w jego tyłek przecież to dwie idealne poduszeczki. Aż się chce go złapać za ten boski tyłek! Oczywiście między sobą zaczęłyśmy gwizdać i komentować, ale on się chyba skapnąl, hehe, i podniusł trochę kurtko-marynarkę, że niby ją poprawiał, tak byśmy zobaczyły jego tyłek w pełnej okazałości. W chuja, jeśli jutro obok mnie przejdzie na Angielskim, to chyba go za ten tyłek złapie! Biedna Clair, miała go zaraz po lunchu na anglika. No i ja stanęłam tak na korytarzu, że mnie było widać w klasie. I Gorman się odwrócił tyłem do Clair a ja jej pokazuje, żeby złapała go za ten boski tyłek. Ona w śmiech i wiecie, kilka centymetrów od niego udawała że go obmacuje. Ja jej pokazuje, że to tak bardziej brutalnie trzeba... hehe. Boże, mało się nie poszczałam kiedy spojrzałam na Noela i Donala. Oczy mieli jak spodki. No ale podsumówując, dzionek minął świetnie. Mikia sobie poszalała i jutro też ma zamiar. Szczególnie, że mam z samego rana H.Ec. ;)