• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum 24 kwietnia 2005


The Maynooth Awards 2005. Donegal =]

na zdjątku, Coocley, carier managment-pomoc w wyboru kariery/przyszłości, Ali (Madelle kochaś), wykładowca Uniwersytetu w Maybnooth, Daniel, zwany Joe i Mikia, która wyszła na słodziutką małą dziewczynkę. Nie lubię mnie jako takiej, ale cóż. Wy sobie nie myślcie, że te mundurki tak porządnie na codzień wyglądają. O nie, nie ma krawatów, sweter żadko noszę, zamiast tego kurtkę szkolną. Obcisłą białą bluzeczke z dużo fajniejszym kołnieżykiem i często biżuteria. Ale tutaj, musiałam wyglądać na słodką małą, uczennice ;)

 

Dzisiaj chyba nie napiszę za dużo na temat rozdania nagród. A i za wiele do napisania nie ma. Sala konferencyjna i zarezerowane miejsca. Mikia jest szczęściarą bo dostała miejsce w pierwszym rzędzie dokładnie na przeciwko podium. Mikia jest pechowcem, bo jak zawsze, została posadzaona między lalką barbi i chichotką. Powaloną chichotką, która śmiała się ze wszystkich, ale w taki sposób, jakby wszyscy jej się wydawali żałośni. A lalka barbi patrzyła na każdego z pogardą, wysyłała smsy za nim ktoś jej zwrócił uwagę, że powinna wyłąnczyć komórke. I jak tu nawiązać kontakt z takimi osobami? Ali nawijał po konferencji jak najęty z rudzielcem obok niego, Joe (tak naprawdę ma na imię Daniel, ale z Ruairim nazywamy go Joe, długa i stuknięta historia), tak Joe, ten nieśmiały gościu, też z kimś nawijał czekając aż wywołają naszą szkołe na zdjęcia, tylko ja utknęłam miedzy komórkową, barbi maniaczką i obnoszącą się chichotką. W końu nie wytrzymałam i wstałam, biorąc przykład z innych ludzi. Po chwili siedzieliśmy już w trójkę, ja Ali i Joe. Jak sie okazało, rudzielec był strasznie wkurzajacym gadułą, a Daniel już nie wytrzymywał z geniuszem obok siebie. Patrzyłam tak na nich i doszłam do wniosku, że jednak oni jedyni nie wyglądają jak kujoni, nie dorobie dzieci. Mówię wam... myślałam, że nawiąże znajomości, a tu dupa. Dziewczyny jakieś takie nieśmiałe, uciekają po jednym zdaniu. Chłopaki, po których od razu widać, iż dziewczyny to dla nich kosmici. Okularki, cieknące nosy i przekrzywione krawaty. A oto jedyne zdjęcie na którym wyglądam normalnie. Tak strasnzie się bałam, że się roześmieje i wyjdę na idiotkę, że się roześmiałam ;) Wszyscy się ryliśmy, kiedy Ali nam przypomniał, iż nasze zdjęcie będzie wisiało obok dyrcia gabinetu. Miejsca które jest jednym z najbardziej odwiedzanym z miejsc w szkole, dywanik u dyrcia bije chyba tylko popularność podłogi w wc'sach. Tragedia... jutro gratulacje przez radiowęzeł, medal do szkoły mamy wszyscy wziąć itp. itd. Jedno trzeba przyznać, jestem dumna ;) Także z naszego mundurka, jeden z najładniejszych. Mówię wam... gdybyście zobaczyli te kolory to by się wam płakać chciało. Ziemiasty, sraczkowaty brąz i żółte polo. Fe. Także wiele innych, ale żadne tak ładne jak nasze ;)

A co do tej wpadki, to macie rację, źle do napisałam. Ale to dlatego, że moim zdaniem to głupota... Znam tego chłopaka, oni tego nie planowali. On miał iść do wojska (dobrowolnie) ona dostała się na jedne z najlepszych studiów pielęgniarskich w Irlandii (tutaj to cholernie dobrze płatny zawód), na jej miejsce było 20chętnych. Ale się dostała. I się dowiedziała, że jest w ciąży. Rzuciła studia... bez sens. Rok by zaliczyła, potem przerwała na rok. I wróciła, z takimi wynikami, dostałaby papiery, że przez rok nie może się uczyć, a potem by wróciła. Ale pytanie brzmi, po co? Po co się męczyć. Zaczęła zawód matka. Ślubu nie mają zamiaru brać, już nawet finansowo to lepiej wygląda. Samotne matki dostają cholernie dużo kasy od państwa. W wieku 18lat, zostanie matką. Wspaniała rzecz, ale ani on, ani ona, nie są jeszcze gotowi. Conor to duży dzieciak, ale baybika gratuluję, szczerze i prawdziwie. I wiem, że będzie kochane. Przepraszam za to słowo... macie rację. ;)

 

24 kwietnia 2005   Komentarze (6)
Czarna-roza | Blogi