kto rozumie kobiety?
Wcieło mi początek notki wiec muszą go pisać jeszcze raz. Kiedy gadałyśmy z Hanną, jaki to Daniel jest okropny, powiedziałam jej co Daniel wczoraj wyprawiał. Łagodnie, tak by wyszło, że on sobie jaja robił, dając jej jednak znak by go pilnowała. Bo żarty żartami, ale kiedy ja żartuję z chłopakami, to widać, że to żarty. A z danielem to wyglądało dość poważnie... I wiecie co ona zrobiła? Czy ona na serio nigdy nie jest o niego zazdrosna? A może aż tak mi ufa? POdczas spotkania naszej Social Outreach grupy, miałyśmy się dobrać z chłopakami by pracować z nimi nad projektem zdjęcia do kalendarza. Na migi pokazuje Hannie, że ona z Danielem, a ja z Alim. Ona, że nie. Że ja z Danielem a ona z Alim. Odbiło jej? Pokazuje jej jeszcze raz, ona z Danielem, JA z Alim. Myślałam, że zrozumiała. Babka się jej pyta, a ona wskazuje na Aliego. Szczęka mi opadła. Babka pyta się Daniela, dobra... nadzieja w tym, że mnie nie wybierze. A on uśmiechnął się jakoś tak dziwnie i powiedział "Michaela". Nie no, pojebało ją? To ja mam spotykać się z jej facetem na przerwach, siedzieć z nim na lekcjach i Broń Boże, na pewno nie będę z nim spotykać się po szkole! Odwalimy robote w szkole, a nad resztą sama popracuję w domu. Powiedziałam Hannie, że co z niej za dziewczyna i że to ja miałam z Alim! Spojrzała na mnie zdziwiona, coś kliknęło i zaczęła przepraszać. "Sorry! Jakoś tak wyszło, zapytała, machnęłam głową się zastanawiając a ona pomyślała, że wskazałam na Aliego! Sorry!". Ta, jasne... Przecież to ja jestem jego ciasteczkową królową (rzucam nimi najlepiej :P), to mnie ma zamiar zmienić w gothke, bo tak ładnie byłoby mi w czarnym (już i tak ejstem wampem :P). Heh... ale dobra tam. Ali i tak jeszcze będzie mój :]
Udając obrażoną na Aliego, że wybrał Hanne zamiast mnie, siedziałam wtulona w Johnnego ramię. Razem się śmialiśmy, flirtowaliśmy i robiliśmy jaja ze wszystkich. I było fajnie... a na szyji jego łanczuszek mam, a jutro nasz ślub. I nie długo dziecko! Bo wiecie, dzieci nie przynosi bocian, nie przynosi ich żaba i nie znajdziecie ich w kapuście, mamusia także nie zachodzi w ciąże kiedy tatuś KOCHA mamusie, dziś moi kochani podzielę się z wami naszym odkryciem. Otóż, moi drodzy, to jest tak, tatuś wchodzi do sklepu i widzi ofertę "Get 5packets of crisps and u'll get a baby 4FREE!!". A więc jeśli wasz chłopak przyniesie wam 5paczek chrupek, uważajcie, bo od nich zachodzi się w ciążę!!!!! Więc, zapraszam was wszystkich na mój ślub.
I będzie dobrze... bo dobrze musi być :]