anythin else? one more lover please...
Bad, bad girl... Madelle, ja cię bije o 6głów! Taka zła to ani ja, ani ty nigdy nie byłyśmy. W sobote Hanna nocuje u mnie. Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności, ja nocuję u niej. Weard? Więc kto u kogo nocuje? Ja z Hanną i Bóg jeden wie jeszcze kto, nocujemy u Ruairiego! Że desz dałam się na to namówić, shockin'! Ale dobra tam... będzie chowanie się, picie do późna, potem nie chcę wiedzieć co, kto i z kim. Oj główka chyba będize bolała... zdemoralizował mnie ktoś... tylko kto? Samodemoralizacja raczej... Ay... Będzie ostro... w szczególności, jeśli Ciarin też będzie nocował u Ruairiego. CZy moja głowa jest gotowa na kac moralny następnego poranka? Nie sądzę... I jeśli myślicie, że ja jestem porąbana opowiem wam historię mojej koleżanki, Ashley i mojego sąsiada Ryana. Nic z niej nie zrozumiecie, bo i mnie zajęło całą noc by zrozumieć.
Ashley od sylwka kręci z Ryanem, ale wczoraj, Ryan obmacywał sie z Rachel, która w przerwie zerwała ze swoim chłopakiem, który lizał się z Ashley w sylwka, o czym wiemy od Doma. Lecz jak się okazuje, Ashley nie lizała się ze Stevenem w sylwka, tylko z innym stevenem, jego przyjacielem, a wiec Rachel w ramach zemsty nie powinna się lizać z facetem Ashley, nawet jeśli ta powiedziała, że się nie gniewa na Rachel, tylko na Ryana, bo przecież Ashley sama kręciłą z facetem Rachel. Zgóbiliście się? To wyobraźcie sobie pijaną Ashley tłumaczącą wam to w cholerny ziąb, kiedy same jesteście pijane!
I'm bad... i'm really bad...