• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum 14 stycznia 2006


people look, but they don't see...

Wyjazd... ach tyle się działo, że znowu zrobiłabym z tego papier toaletowy :P I nikt by nie chciał tego czytać. Wyjazd był wspaniały :] Było kilka wypadków. Kilka obrażeń, kilka scen. Była zazdrość, która mi namieszała w głowie. A potem ramiona przyjaciela... jego ciepło i było dobrze. Otoczona facetami, jak zawsze. Tylko tego mi było trzeba do szczęścia.

Wniosek z wycieczki... uwielbiam Char, moją kochankę. Ubaw miałyśmy straszny :P Nakręcałyśmy Ruairiego, że aż cud, żę nie zwariował :P Jedna próbowała prześcignąć drugą, ona delikatnie palcami przejechała po wewnętrznej części uda. Delikatnie, opuszkami. Spojrzałam na nią "wiesz, żeby faceta nakręcić, nie trzeba mu schodzić z kolan" przesunełam się, siedząc na jego kolanach i dłonią podjechałam dość wysoko :] Zgłupiał :P Zaczęłyśmy się śmiać, a on jak facet "jeśli was to bawi, to proszę kontynujcie" :P I nasz romans, mój i Char też podobno był dość, gorący :] Nagrana przez Aarona i Paula... wyglądało to dość realistycznie. Było ostro :] Nasze teksty, wygłupy... Że facetów nie doprowadziłyśmy do straty zmysłów to cud...

Madelle... pewnie tego nie przeczytasz. Ale myślałam nad tym co mi powiedziałaś... Wolę nową siebie. Z Char jesteśmy bardzo do siebie podobne. Obie lubimy zaszaleć. Powydurniać się. Prowokować. Bawić plotkami o nas. Tylko, że ja nie robię z siebie dziwki. Ją bawi, że ma taką opinię. Facetów traktuje bardzo z dystansem. Ciarin'a też... przejedzie się. Pogadałyśmy sobie. Pytanie "lizaliście się od tamtego czasu?". Powiedziałam jej, że nie... Z jej powodu on nie chciał. Roześmiała się. "Do cholery, przecież ze sobą nie chodzimy! Będę musiała mu powiedzieć by lizał się z kim tylko chcę! Ja w końcu tak robię.". Przejedzie się chłopak... Ale w końcu w niej kocha. To, że jest ostra, głośna. Upije się z nim, wypali trawkę, a potem zaszaleją. On wie jaka ona jest i w co się ładuje. Tylko chyba zapomniał, jak ona traktuje facetów :/ Ja nie potrafię taka być. Nie potrafię ćpać i szaleć. I choć wiem, że z żadnym z nich się nie przespała, choć wiele jej kumpelek jest przekonanych, że tak. To wiem, że święta nie jest.

Paul i Ruairi... dwóch przyjaciół. Lubię sposób z jakim na mnie patrzą. Z jakim się mną opiekują. Przytulają ale nie wykorzystują. W ich ramionach można by się schować przed całym światem. Pogubiłam się trochę... Wiem jedno, Ally może i jest cudowny, ale to nie on ze mną latał po HMV i szukał DVD dla mojej mamy, tylko Paul. Z nim przez cały dzień zamieniłam kilka zdań... Z Ruairim i Paulem przegadałam cały. I ta zazdrość... o Ruairiego. Nie wiem, naprawdę nie wiem co czuję i gdzie jestem. Dojrzewanie i homorny... Heh... chciałabym tak po prostu zakochać się. Na zabój, do końca i na długo. I co najważniejsze z wzajemnością. Nie brać pod uwagę za i przeciw. Wiem jedno... Gdyby coś mi się stało, to Paul i Ruairi by się mną zajeli. Sposób z jakim Paul zajmował się Lisą... Bo Lisa ciężko się pochorowała. Burger King i zatrucie :/ Najpierw usnęła w jego ramionach, tulił ją, kiedy się trzęsła, przykrył swoją bluzą. Nie dlatego, że na nią leciał. Dlatego, że jest jej przyjacielem. Nie wykorzystał faktu, iż wtuła się w jego ramię, że jej usta są tak blisko. A kiedy zaczęła tracić przytomność, nie kto inny jak on, wziął ją na ręcę i wyniósł z autobusu. Wiem, że zrobiłby to samo dla mnie, tak jak tamtego wieczoru, kiedy byłam pijana trzymał mnei w pionie :] Tak samo Ruairi... To zmieniło mój tok myślenia. Potrzebuję właśnie takiego faceta. I choć są nieśmiali... to musze wam powiedzieć, że to najporządniejsi faceci na naszym roku :] Chciałabym potrafić się zakochać... lecz przez pewną osobę mam chyba uraz do popadanie w tą głębię... Strach? Za dużo myślę... Kolejny wniosek, głupie blondynki, mają dużo łatwiejsze życie!

14 stycznia 2006   Komentarze (4)
Czarna-roza | Blogi