• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum 10 lutego 2006


tomorrow is a different day...

Trochę mnie tutaj nie było... Przepraszam, że nie zaglądam na wasze blogi. Poprawię się, obiecuję :] Tylko, że ostatnio tyle się dzieje... Pogubiłam się trochę. Jest dobrze, a zarazem źle. Jasno, ale coś lekko zasłania mi oczy. I widziałam Conora i jego dziewczynę... Taka podobna do mnie. Z wyglądu, z tej lekkiej niepewności w pewności siebie. I nie chcę tego niszczyć. Ten błysk w oczach kiedy na niego patrzyła, to coś... Ten blask, kiedy była przy nim. Takich rzeczy się nie niszczy. Takisz rzeczy nie można niszczyć. Nie wolno... Cieszę się iż nie pozwoliłam mu tego wszystkiego rzucić. I nie... nie rozmawiałam z nim. Chciałam, ale porwała mnie moja paczka. Moje GIRLZ(dziewczęta), a potem The Shadowplay. I wiecie... nie żałuje tego co było pomiędzy mną i Ciarinem. Nie żałuje tych dwóch wieczorów... Żałuje tylko, że tamtego wieczoru zadałam go głupie pytanie Paulowi... Bo teraz wiecie, jest gorzej niż kiedykolwiek wcześniej. Z Paulem się wszystko schrzaniło. Nawet nie wiem jak i kiedy. Co się stało. W jednej chwili jest świetnie, w drugiej... Ay... I wiecie? Już tak dalej nie mogę. Już się nie przejmuje. Bo mam już dość. Raz jest świetnie, zaraz potem chodzi naburmuszony. I nie chce pogadać. I wiem o co chodzi. I już mam dość. Nie muszę się z nim męczyć. W końcu mu przejdzie.

Ale wiecie... jest dobrze. Z moimi girlzami jestem bliżej niż kiedykolwiek. Mówię im o wszystkim, chyba po raz pierwszy od kąd je znam. I z Fioną sobie wszystko wyjaśniłyśmy. Jest świetnie. Tylko z tym Paulem coś nie tak...

I obserwuje jak Paula, ta słodka wariatka, podwala się do Ciarina. I widzę jak on na nią patrzy z rozbawieniem. I choć coś mnie kłuje, to a niech tam, niech będą oboje szczęśliwi. Ja też sobie kogoś znajdę... Bo wiecie... dobrze musi być...

10 lutego 2006   Komentarze (5)
Czarna-roza | Blogi