wyjmij jej... wyjmij jej z ręki nóż...
...kiedy mnie twoje oplotą sny... nie bój się kochać... ja i ty...
Kolejny dzień... jak narkoman wchodzę na bebo, zagryzam lekko wargę, jeszcze ręce mi się nie trzęsą, ale kto wie... jest gorzej z dnia na dzień. New Messege from Jay bean... Mój Candy Boy. O ustach o smaku truskawek... Tak twierdzi... któregoś dnia się przekonam. Obiecał...
Flirt... kto jest bardziej dirty.... Gdybym z nim była... pewnie szybko wylądowalibyśmy w łóżku...
Sweet Cherry: Uzależniłam się od ciebie.
Candy Boy:Jestem jak kokaina, uzależniam od razu...
Sweet Cherry:Ale ja chcę więcej... i więcej.. każdego dnia... więcej
Candy Boy: any dirty dreams?
Sweet Cherry: śnie tylko o tobie... lecz jeszcze jeden sen a nie wytrzymam... sny mi już nie wystarczają... zajdę się w ciemnym zaułku i zgwałcę...
Candy Boy: na serio jesteś dirty! zrób to, ale nie wiem kto tu kogo będzie gwałcił...
Candy Boy: znam każdy zaułek tego dużego miasta. ale przez ciebie mogłbym być oprowadzany codziennie...
Sweet Cherry: ... Hanna powiedziałaby: z tą dziewką! to oprowadzanie pewnie skończyłoby się na sypialni...
Candy Boy: jesteś aż tak dirty?
Sweet Cherry: może kiedyś się przekonasz...
Candy Boy: nie mogę się doczekać...
Uśmiecham się lekko... co by było gdyby? A za rok pojadę na Oxygen, wywalczę i pojadę. I będę się bawić. I on też pojedzie i... Weekend pod namiotem i muzyka którą oboje kochamy. Chciałabym jechać już w te wakacje... Nawet tylko dla niego...
Za rok... Seaview... za rok... wyjścia w Soboty. Tylko, że ja już chcę teraz... :(
...niech mnie opłynie wkoło... niech się przezemnie toczy... jak woda całująca... oceanu wielkiego...
Ruairi... kiedyś mój przyjaciel. Teraz nie znana mi osoba. Kim jest? Gdzie się podział ten wrażliwy gentelman? Już mu nie zaufam... Ja głupia myślałam, że to taki, co cię nie wykorzysta kiedy jesteś pijana. Który cię wsadzi w taksówkę i zabierze do domu. Chcecie coś usłyszeć o facetach? Są przyjaciółmi tak długo jak kochają. Troszczą się, tak długo jak czegoś chcą. Ponieważ zrozumiał, że już nie ma szans na NAS, już nie smsuje... nie dzwoni. Nie zagaduje na necie. Nie mam czasu na przejmowanie się nim. Wiele się dzieje... wiele flirtów, facetów... związków których staram się nie zniszczyć. Wiele nowych przyjaźni. A Ruairi? Nie chcę używać dużych i agresywnych słów... Zawiodłam się na nim. I to mocno. Wykorzystał moją przyjaciółkę, Joanne. Była pijana, tak samo druga dziewczyna. Trójkąt, marzenie faceta. Tylko całowanie się i takie tam... Potem Fiona przyłapała jego i Joanne na łóżku... Joanne kompletnie zalana, Ruairi nad nią... jej spodnie opuszczone... Do niczego nie doszło, bo przeszkodziła im Fiona. Joanne prawie, że nic nie pamięta. On nie był pijany. Takie rzeczy nie powinny się dziać, kiedy pije się z przyjaciółmi. Z przyjaciółmi można pić i nie martwić się, że znajdziesz coś w drinku, ktoś cię wykorzysta. Najwyraźniej on nie zna tej zasady... Wykorzystał ją i fakt, że dzień wcześniej zerwała ze swoim chłopakiem. Czuje obrzydzenie... Niesmak w ustach. Miałam go za kogoś innego... Pomyliłam się, po raz setny... Tylko my z Fioną wiemy jak naprawdę było... Żadna z nas nie chce go widzieć, przynajmniej w najbliższym czasie.
Cała szkoła wie o trójkącie... od kogo? Od Ruairiego... nie obchodzi go, że będą Joanne nazywać lesbą. On w tym wszystkim jest cool. Naszczęście teraz mamy praktyki... Żadna z nas nie będzie go widzieć...
A teraz próbuje mnie skłócić z Fioną... Nie wierzę, że robi to po raz drugi... na łzy mi się zbiera... i jedyny Owen powstrzymuje mnie od pereł płynących po policzkach...