• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum 01 maja 2006


Le paris...

Paryż... przepiękny. Napisałabym więcej, ale to trzeba samemu zobaczyć. Zdjęcia umieszczę pod notką, teraz napiszę o czymś co siedzi we mnie. O czymś co muszę wyrzucić ze siebie, przelać na klawiaturę by potem móc to przeczytać i sama siebie zrozumieć.

Rozmawiamy znowu z Ruairim. Dokładniej mówiąc, uwiodłam go i odbiłam innej. Nie chciałam. Lub raczej, ta zła część mnie chciałą, ale dobra brała górę. Większość czasu. Nie wiem w którym momencie go uwiodłam. W którym momencie obudziłąm w nim tą cząste która nigdy nie przestała do mnie coś czuć. Wystarczyło przytulenie, flirt i śmiech... jak za dawnych czasów. I już był mój. Dziwne... bo podobno był zakochany po uszy w Pauli. Źle mi z tym. Bo ona nie powinna być tak traktowana. Zawsze druga. Zawsze zaraz po mnie. Gdy zobaczyła jak mu siedzę na kolanach wsiadła spowrotem do windy. Wiedziała, że ze mną nie ma szans. Byłe powinno się zabijać, wiecie? Potem była droga powrotna. Spałam w jego ramionach. Nigdy nikt się tak o mnie nie troszczył jak on. Nikt nigdy na mnie tak nie patrzył. Tylko on... Brakowało mi jego. Nawet nie wiedziałam jak bardzo. Nie chcę się w nim zakochać. Choć wtedy, na szczycie wieży eiffla, kiedy staliśmy razem z nim, Joanne i Markiem i śmialiśmy się z życia, zobaczyłam w nim to co widzi Paula. Wiem, dziewczyny mają rację. Po cholere się ładuję w tą samą sytuację. To jest ich przyjaciel, ale były na tyle odważne by mi powiedzieć iż nie warto. Iż jestem głupią idiotką która chcę byś po raz kolejny zraniona. Mają rację... ale nie potrafię się powstrzymać. Dla niego zrezygnowałam z innego faceta... zastanawiam się, czy głupio nie zrobiłam...

Nie potrafię być sama..

z dziewczynami pod wieżą eiffla

w naszym cholernie małym pokoiku

Fiona i Paula

na pierwszym planie, Joanne wariatka, na drugim Hanna, Paula, Fiona, Yvonne i Ash

cała grupa

Joanne podczas nocy szaleństwa i wolności

moi, czyli straszny alco

Mark! wstążeczka zapleciona przez moi!

Ruairi i wieża eiffla lol, w tle hanna

fiona i Paula

Widokowych więcej w następnej notce :) teraz idę się spotkać z dziewczynami. Mają zamiar mnie wspierać psychicznie w misji "anty". Mają mnie przygotować na imprezę w ten weekend, żebym się nie schlała i nie wylądowała w jego ramionach. Nie wiem jak to chcą osiągnąć, bo ja sama nie wiem, czy tak bardzo nie chcę by to się wydażyło... heh...

01 maja 2006   Komentarze (5)
Czarna-roza | Blogi