• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum 15 sierpnia 2006


...

Nie było kina... był festiwal kilka miasteczek obok :D Ja, Lisa, Dom i Lee. Duuużo alkoholu.

Lee się sprawdził... Pod każdym kątem i punktem w regulaminie. Kiedy od pomieszania alkoholi żołądek zaczął mi się buntować, trzymał włosy, masował plecy (wiecie, że pomaga?). Potem tulił w ramionach kiedy było mi zimno. Ktoś wspomniał wczesniej o Oisinie... utknęło to we mnie. Więc kiedy siedzieliśmy sami na trawie, a w okół nic tylko dzicz... coś we mnie pękło. Byłam osłabiona psychicznie i fizycznie. Jemu naprawdę na mnie zależy. A ja nie potrafię zapomnieć o moim byłym... Przeprosiłam go... za wszystko. I wiecie? Przy nim nie musiałam płakać. Oboje po prostu rozmawialiśmy, długo... Pomogło nam to obu. Widzę, że ten związek będzie inny... Może dlatego, że zaczynamy go od przyjaźni. Że nie rzucam się od razu w kocham cię i nie potrafię bez ciebie żyć. Tak jest lepiej... Niech mnie pozna najpierw, dogłębnie i w każdym milimetrze mojej duszy. Żeby potem nie było, tak jak powiedział Oisin "wydaję mi się, że cię nigdy nie znałem". Zaczynam tęsknić za Lee... tak naprawdę... tak jak tęskniłam za Ois przez te dni kiedy się nie widzieliśmy. Podobno jestem najwspanialszą rzeczą jaka mu się przytrafiła... Jedyną osobą której wie, że może zaufać. Miło słyszeć takie rzeczy. Cieszę się, że przy mnie jest inny. Bardziej otwarty... nareszcie szczęśliwy :)

Dom także przeszedł przez wszelkie próby które zadałam mu nie świadomie, albo raczej zadał nam los. Facet ma prawo mnie nienawidzić do szczętnie, a okazał się najlepszym przyjacielem jakiego kiedykolwiek miałam. Wysłucha, pocieszy, obejmie i nie oczekuje niczego wzamian. Tylko przyjaźni. Byłam z innym facetem, mógł mnie olać i zostawić w cholere. Ale to on przyniósł mi wodę, potem wrócił po 15minutach by sprawdzić czy wszystko wporządku, czy Lee nie potrzebuje pomocy (gdybym np. im odjechała xD ale aż tak pijana nie byłam). Wsadził mnie do taksówki i upewnił się, że dojechałam do domu. Opiekował się mną i Lisą, choć przecież nie musiał.

Podsumuwując... wieczór udany :) Powoli pozbywam się doszczętnie Oisina z systemu.... Uda mi się jakoś... prawda?

15 sierpnia 2006   Komentarze (7)
Czarna-roza | Blogi