make up ur bloody mind...
Chyba jednak dobrze, że tak się stało... Choć te rozmowy mnie męczyły, jednak były nam obu potrzebne.. By pójść dalej. Powiedział, że nie żałuje... Że nie, nie kusiło go, choć to też dlatego, że mnie nie widział. W głębi duszy czuję, że musiałam to usłyszeć, by o nim zapomnieć. Wstałam dzisiaj rano i uśmiechnęłam się do słońca które mrugało do mnie przez nowe okno dachowe w pokoju. On mnie już nie kocha. Czas pozbyć się jakiej kolwiek miłości do niego. Tamto już nie wróci. Oj jak, że głupia byłam by w głębi mieć nadzieję, że może coś... Może ukradniemy sobie pocałunek, zatrzymamy czas. Głupie to było... I choć w piątek widziałam, że jest niezdecydowany. Że czegoś chce, ale same nie wie czego. To jednak czas żebym ja była zdecydowana. Koniec... nie ważne co będzie teraz...
Nie wiem co będzie z Lee i jak długo będziemy razem, przestaję już myśleć i planować. Jest jak jest. Ważne by żyć chwilą. Prawda?
Wiesz googa... nie dam rady unikać Oisina. Nie będąc z Lee. To by było po prostu niemożliwe. W szczególności, że teraz wszystko pomiędzy nimi wraca do normy. Ois nie wie, że my z Lee ze sobą chodzimy i nie będę go wyprowadzać z błędu, że już wolna nie jestem. Zresztą, sama nie czuję się zajęta. Nic się nie zmieniło... Myślałam, że będzie inaczej, ale Lee potrzebuje czasu by się bardziej przede mną otworzyć, a i ja czasu potrzebuje, by sobie poradzić z tamtym uczuciem do Oisina. Usłyszałam od Lee kocham, ja na to nie jestem gotowa... Ludzie w tych czasach za często rzucają to słowo na wiatr... Ja chcę mieć pewność kiedy je wypowiadam. Chce żeby wiedział, że z moich ust, to znaczy coś...
Ois nadal zadaje tysiące pytań... Ze spokojem odpowiadam. Nie wiem po co mu to... I o Kearze napewno mu opowiadać nie będę. Pakt byłych, hahaha. Nie potrafię rozczytać tego chłopaka, ale już się nie staram... Co ma być to będzie.
" W piątek... miałaś na sobie naszyjnik... ode mnie. Czy..."
"Pasuje mi do nowych kolczyków."
Paryski niebieski krzyżyk, na czarnym rzemyku założyłam pokojowo. Myślałam, że może kiedy zobaczy, że go mam na sobie zrozumie, że już nie chcę się kłócić.. No i cholernie pasował do moich nowych kolczyków i wystrzałowej bluzki :] oj kochany... zawsze za dużo myślałeś...
Przewiązana przez włosy złota wstążka zwraca uwagę odbijając blask srebrnego księżyca. Na ostrzu noża postawiłam wczorajsze chwile bliskości byś w chwili końca spadł na raniące ostrze. Żyj- tylko ze mną. Kochaj- tylko mnie. Cierp- tylko z mojej winy. I odejdź. Naucz się milczeć we wszystkich językach świata, słowa, które chcesz mi wykrzyczeć. I wróć. I przytul. I powiedz na ucho: -Ty głupia egoistko- Tylko raz. Tylko mi. Tak, otwórz oczęta. Patrz na mnie. Bo to już jest koniec. Zapamiętaj każdy mój uśmiech. Każde me słowo. Każdy ruch ręki. Każdą pieszczotę i to, że to już się nie powtórzy. Zdarzyło się Tylko raz. Tylko nam.