• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum 25 września 2006


świat wiruje w oczach mych...

Photobucket - Video and Image Hosting

Bo wczoraj było mi najnormalniej w świecie za dobrze... Najwyraźniej komuś kto rozpisuję nasz los, robi się nie dobrze kiedy jestem szczęśliwa i sprawia, że wszystko rypie mi się na głowę.

Morze... wrzosowiska, piasek a potem trawa pod stopami. Jogging, skakanie przez skały. Zachodzące słońce i widoki które zapierają dech w piersiach. Leżenie na trawie, przyjemny, lekii wiatr chłodzący skórę. Boski ból w mięśniach. Brakowało mi tego strasznie i genialnie poprawiło humor. Powrót do domu, rozmowa z Markiem. Lekki uśmiech na ustach... Nie wiem dlaczego, ale wiem, że to jeszcze nie skończone... że coś jeszcze będzie. Nie wiem co i nie wiem czy dobrze się skończy, ale coś będzie... Wspaniały humor tego poranka. Nawet jeśli nos znowu zatkany, gardło znowu zaczyna wysiadać (od tego biegania w krótkim rękawku!).

A teraz.... kręcę się na krześle, świat wiruje, głowa boli, wszystko się rozmazuje... Żołądek się buntuje, ale krzesło się kręci... i kręci... i nie przestanie, bo wiem, że kiedy się zatrzymam to wysiądę...

Nie idę na prom ze Stevenem, z prostej przyczyny. Oisinowi i Lee pomysł się nie podoba. Lee... dupek. Ale Oisin? Strasznie się na nim zawiodłam... Co mu przeszkadza to, że idę ze Stevenem? Prawda jest taka, że nie chciałam na Prom iść z ich powodu. Tylko z powodu Keary, którą pokochałam! Dziewczyna tak strasznie przypomina mi mnie, że aż mnie to przeraża czasami (ją też!). I dla Stevena... który wcale na to nie zasługuje. Może pójdę z Kearą... ale szczerze, po co się pchać, tam gdzie cię nie chcą? Po cholere te długie rozmowy z Ois... to całe "zależy mi na tobie... kocham cię jak przyjaciółkę..." Oboje z Lee są żałośni.

Do tego jedna z moich przyjaciółek się do mnie nie odzywa... muszę to wyjaśnić, ale nie mam na to siły... Z Joanne poszło o Ruairiego... jego kumple pewnego wieczoru powiedzieli, że Ruairi z nią jest tylko dla seksu i że jest głupia bo tego nie widzi.. Co ja skomentowałam kilka dni potem smsem do Hanny "kocham ją, ale co ta dziewczyna z nim robi? ja już dawno bym go rzuciła"... Zobaczyła tego smsa, wszystko moja wina, nawet jeśli to nie ja jestem tą która wszystkim mówi, że Ruairiemy tylko zależy żeby się spermy pozbyć. Nie interesuję mnie co robią kiedy są sami... Ma 17lat, jest wystarczająca dorosła by wiedzieć co robi. Tylko czuję, że ta rozmowa nie będzie miała sensu bo ona i tak mnie nie wysłucha. Do tego jeśli jej powiem co ludzie mówią, wyjdzie z tego wielka kłótnia. A Ruairi od dawna próbuje odsunąć Joanne ode mnie... nie wiem dlaczego. NIe staram się już tego zrozumieć...

Męczy mnie życie... tydzień do wyjazdu do Niemiec... Odpoczynek od wszystkiego, dzięki Bogu...

Ludu... jak mnie boli głowa...

25 września 2006   Komentarze (8)
Czarna-roza | Blogi