hold me now...
To uczucie za długo się we mnie zbierało. Ta niepewność. Te zabawy sama ze sobą... nie napiszę do póki on nie napisze... i za każdym razem kończyło się na tym, że i tak pisałam. Zmuszona przez Madelle i Allego, zadałam mu to pytanie.
Moi: Wiem, że to pytanie będzie kompletnie wyrwane z kontektstu i pewnie jedno z najdziwniejszych jakie kiedykolwiek ci zadałam... ale już od jakiegoś czasu nie mogę wyrzucić go z głowy... co ja dla ciebie znaczę?
...chwila ciszy...
Moi: Nie ważne Zapomnij o tym.
On: nie, odpowiem ci.... to trudne pytanie, wiesz?
...jednym słowem? strasznie dużo.
Moi: to dwa słowa
On: mówiłem, że to trudne... a ja dla ciebie?
.... chwila ciszy...
Moi:strasznie dużo i jeszcze więcej
On: Trudne to prawda?
Moi: to chyba jedno z tych pytań na które nie da się odpowiedzieć słowami, bo owych nie ma...
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że zadałam mu to pytanie. Że zaczełam tą rozmowę. Potrzebne nam to było. Mnie... Żeby upewnić samą siebie, że to nie zabawa. Nie puste słowa, zwykły flirt.
Bo tak jak powiedział Ally i Steven... to sie jakoś samo potoczy. Bo to co ma być to będzie. :]