• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum 05 grudnia 2006


coz wen u r in luv notin else maters...

Kłótnie z matką, o to o tamto... Wiem, że jest im ciężko. Że sytuacja nowa. Że się martwią. Że się starają. Ale wystaczy, że matka ma zły dzień i padają przykre słowa i są zakazy. Nie ma mowy o chodzeni do klubów dla osób powyżej 18lat (matka nie wie, że wcześniej już w nich bywałam), włóczeniu się po pubach.

"prędzej czy później zorientuje się, że nie macie punktów styczności, że po klubach z nim nie będziesz chodziła bo jesteś za młoda, że różnica narazie za duża i cię zostawi, co ty myślisz, że ja życia nie znam?"

Nienawidzę kiedy tak mówi... że w nas nie wierzy. Kiedy ja wiem, że długo ze sobą będziemy. Bo tu nie chodzi o pociąg fizyczny, o wspólne imprezowanie i o to, że ja świetna Party Girl jestem. Że przyjaciele kochają, bo potrafię zaszaleć. Panna do pokazu. Tu chodzi o połączenie dusz... O to, że potrafimy po prostu siedzieć i rozmawiać i czuć się w pełni szczęśliwi. O to, że przy nim wszystkie smutki i zmartwienia odchodzą na bok. Damy radę z wszystkimi problemami, ważne, że jesteśmy razem... Rodzice w końcu zrozumieją.

W dłoni ściskam serduszko od niego, przymykam lekko oczy i widzę te jego piękne oczy, nieśmiały uśmiech... Tęsknie za nim strasznie, ale to przeciez nie tak długo... Tylko nie całe 2tygodnie, a potem ponad miesiąc razem.

Te jego pocałunki... tak nadzwyczajne, tak inne... takie nasze :] Na początku toczyliśmy prawdziwe bitwy, oboje dominatorzy. W końcu po wielu bitwach doszliśmy do kompromisu. On zrozumiał jak ja lubię, ja jak on i pozwalamy by nasze języki toczyły zgrany taniec...

I już nie mogę się doczekać, aż spojrzy na mnie tak, jak nikt inny nie patrzy, a nasze usta znowu zatopią się w długim pocałunku, dłonie odnajdą siebie nawzajem, a serca znowu poczują się w pełni szczęśliwe...

Jeszcze coś o czym ostatnio rozmawialiśmy z Markiem... Jak dziwne jest to, że najmniejszy ruch, krok w kierunku drugiej osoby może zmienić wszystko... Czy gdybym tamtego letniego wieczora nie zrobiła tego co zrobiłam, czy bylibyśmy razem? Przecież prawie w ogóle go nie znałam. Starszy brat Paula, przyjaciel Jasona. Tylko tyle o nim wiedziałam. Kilka razy porozmawialiśmy, to wszystko. A ja pchnięta niewidzialną ręką, podbiegłam do niego, nie patrząc na, że obserwuje mnie mnóstwo ludzi, jego przyjaciele którzy peszą tak wiele dziewczyn. Podbiegłam i tak po prostu pocałowałam w policzek. "jeśli będziesz grzeczny, to potem dostaniesz dłuższy pocałunek... spóźniony prezent urodzinowy".

"..pamiętasz?"

"jakże mógłbym zapomnieć... a pamiętasz nasz pierwszy pocałunek?"

"takich rzeczy się nie zapomina..."

Czy bylibyśmy razem gdybym wtedy tego nie zrobiła? Gdyby coś mi nie odbiło? Nie wiem... dziwne te nasze życie.

05 grudnia 2006   Komentarze (4)
Czarna-roza | Blogi