i jak tu nie kochać świąt?!
Egzamin świąteczny z histori, angielskiego i francuskiego za sobą. O DZIĘKI KU NIEBIOSOM! Teraz to już z górki. Kucie do późnych godzin... ach uroki liceum. Jeszcze tylko dwa dni i przeeeeeeeerwa świąteczna!
A już jutro wieczorem moje kochanie będzie w domu... Padnięte, skonane, ach jak bardzo chciałabym móc mu zrobić masaż a potem wskoczyć z nim pod kołdrę. Niestety oboje mieszkamy z rodzinką, więc szansa na wolną chałupke kiepska.
Ostatni egzamin w piątek... o 2już koniec. Miejmy nadzieję, że spotkanie z Markiem. Przejażdżka.. nad jezioro? Potem w sobote dyskoteka, tym razem legalnie :P dostałam pozwolenie od rodziców. Długo wywalczone i wybłagane. Och i ach... już nie mogę się doczekać aż się wtulę w jego ramiona, pocałuje te słodkie usta...
A o to jeden z prezentów dla Marka... ten zrobiłam sama, napiszcie co myślicie, bardzo mi zależy na waszej opini :P
Pozdrawiam was wszystkie cieplutko :********************