i need you like a heart needs a beat...
Weekend minął... Smutek i tęsknota. Dwa dni to nigdy wystarczająco dużo. Pocałunki na dowidzenia, a potem jego czoło na moim ramieniu...
I don't want to go...
Gdyby był kobietą, czuł by łzy na policzku tak jak ja. Łez nie zauważył, może zaszklone oczy tak. Z jakiegoś nieznanego powodu, nie chcę by widział moich łez. Wystarczy mu jego ból rozstania, nie muszę mu zwalać na barki też mojego.
Odliczanie do Promu...
Nowe znajomość. Jedna którą cieszę się, że nie zawarłam. Suka która zdradziła, a potem zostawiła mojego emo'szka Allego :( Heh... Dlaczego ludzie to takie suki? Nierozumiem ludzi którzy zdradzają i nigdy nie zrozumiem...
Accordin to ma friend... pewna osoba coś do mnie ma.
"Dystans? phi! nie trzymałby go w mordę by <ktoś> mu dał.. ty już wiesz jak on gra!"
Heh wiem... za stara jestem by bawić się w te klocki z Candyboyem. Choć czarna róża ma ochotę na zabawe... oj ma. Niech zatańczy tak jak mu zagram. Swoją drogą, ciekawa jestem co gdybym mu wyszeptała do ucha "hello candyboy?" ojjoj cóż to by była za zabawa biednym panem Jasonem.
Nie bójcie się, w każdej chwili, sekundzie, mili sekundzie wolę ♥ WSZYSTKO ♥ z kofaniem. Klocki mnie już nie kręcą...
Harder, better, faster, stronger..
Ach... ten wspólny szalony weekend zostanie w mojej pamięci na zawsze...
Stres.. ciągły stres.
Plecy bolą (plecak).
Marzenie o Dublinie...
Jakoś jeszcze żyję...