• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum 26 lutego 2005


mam już wszystkiego dość...

Miałam doła. Tak, miałam bo już mi chyba przeszło. Na serio. Rano leżąc rozmyślałam, jak to teraz w szkole będzie. No bo przecież nie będę już chyba siadać z Gemmą i Yvonne na breaku. Choć szczerze... chyba nie chcę z tamtąd się wynosić. Lubię to miejce i co jak co, ale jednak lubię Yvonne towarzystwko. Zawsze jest śmiesznie, nawet jeśli Brid i Hazel mnie wkurwiają. CZasami. I co z tymi książkami które jej pożyczyłam? Pewnie teraz mi je od razu odda. Życie mi się zmieni... dopiero teraz sobie uświadomiłam, że cały czas do tej pory, spędziłam z Gemmą. Cały, od początku roku. Teraz nie będzie wchodzenia wcześniej do klasy i gadania. Teraz będe zostawać na zewnątrz klasy i gadać z ludźmi, a ona będzie tam sama. Sama tego chciała. Teraz... teraz zacznie się walka o ławke na H.Ecu. I tak szczerze, chciałabym na stałe siedzieć z Alanem. Ale wiem, że to by wyglądało dziwnie. Nie chcę by kto kolwiek się domyślił, że on mi się podoba. Nie po tym co się działo z Noelem. Teraz już nie będzie dzwonienia każdego wieczora, pod pretekstem pytań z francuskiego. Nie będzie Gemmy która mi wytłumaczy zadanie z anglika, ani Gemmy która będzie mnie szturchać i pytać o co chodzi w zadaniu z matmy. Nie będzie Gemmy notatek kiedy będe chora (co zdażami się rzadko, ale jednak). Teraz... teraz nie będzie już Gemmy. Bo ja nie mam zamiaru dalej trwać w tej toksycznej znajomości. Uśmiechać się sztucznie i mówić, że wszystko jest dobrze. Bo nie jest, zraniła mnie i mam jej dosyć. Matula ma rację... po raz kolejny, za dużo daje z siebie i za mało oczekuję od innych. Jestem altruistką... to musi się zmienić. Noel twierdzi, że jestem zapatrzoną w siebie, zakochaną w sobie panienką. On mnie w ogóle nie zna... ja jego zresztą też. Nie sądze by ktokolwiek go znał. Zmienny jak chorągiewka na wietrze. Co najbardziej mnie boli, to to, że nie potrafię znaleść sobie przyjaciółki na dłużej. Mam dwie, kochane, ale w Polsce, ale ja bym chciała także kogoś na miejscu. Brakuje mi takiej osoby która rozumiałaby mnie bez słów, która podzielałaby moje spojrzenia na świat, moje poglądy i przy której mogłabym być sobą. Takich przyjaciół jest mało. A o Gemme już nie będe się starać. Co mi po toksycznej przyjaźni. Będzie dobrze, a potem znowu jej coś odbije i co, znowu pójdę w odstawkę? Ja też jestem wartościowym człowiekiem... Chyba znowu zaczynam się dołować... a Adiego nie ma, by ze mną pogadać... ostatnio w ogóle nie ma dla mnie czasu...

26 lutego 2005   Komentarze (5)
Czarna-roza | Blogi