• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum 10 kwietnia 2005


Debilowaty Skurwiel

Dziękuje za komplementy co do moich talentów. ;) Ale fotogeniczna nie jestem, gdyż jest to jedyne zdjęcie na którym nie wyglądam jak krowa z wielkim nosem. Ale śmiać mi się chce, znalazłam to zdjątko, a tytuł jego "mój skarbek" musiało mi odwalić kiedy je zapisywałam. A więc o to "mój skarbek" (hahaha), przed piwem, z nagrodą G.A.A. w ręku, większość z was już je widziała. Przykro mi, ale Noel nie da sobie zrobić zdjęcia, chyba, że go zmuszą. Jestem taka sama, gdy widzę aparat fotograticzny to zmykam gdzie pieprz rośnie. A uwierzcie mi, to cholernie trudne, kiedy ma się ojca z manią fotografowania swojej córuchny... Zauważcie jego odstajace uszy, skurwiela, znaczy się. Normalnie aż mi się śmiać chce... ;) To jest Noel przed %, jak chcecie to umieszczę go także po %, jeszcze bardziej będziecie się śmiały ;)

10 kwietnia 2005   Komentarze (16)

Słowianka w kratkę - oblicze mikii, odsłonięte......

A o to ja. To chyba jedyne zdjęcie z którego jestem zadowolona. Robione przez genialnego fotografa, czyli mnie ;) Pozdro 4all i oczekuje komentów ;)

10 kwietnia 2005   Komentarze (29)

i pytanie brzmi, po cholere mi ten krem?

Super Value właśnie przed 15minutami, wzbogaciło się o dodatkowe euro3,50. I po cholere kupiłam ten krem do rąk, nie wiem. Bo ani firma specjalna, ani cena za świetna, ale kupiłam. Jak zakochana idiotka, a zakochana nie jestem. I sprytna takżę nie, ani on taki sprytny nie jest. Oboje, przed samymi sobą wyszliśmy na idiotów. Ciekawa jestem, czy on już do tego doszedł czy jeszcze nie. Zobaczył mnie, a ja jego. I automatycznie postanowiliśmy się minąć. Ja skręciłam w dział z kremami, on się rzucił na stoisko z gumami do żucia. I cóż miałam zrobić, żeby nie zrobić z siebie skończonej idiotki, chwyciłam za krem do rąk i wrzuciłam go do koszyka. Już lepiej zrobić z siebie idiotke, kupując krem za 3,50, niż za idiotkę, która specjalnie tam poszła tylko po to by zobaczyć pana Mc Brida. Tak... on uwielbia mi działać na nerwach. Może egoistycznie było by mówić, że ubiera się specjalnie tak, by obudzić we mnie to co siedzi głęboko. Kolejna niebieska bluzka, kolejna z firmy Fcuka, kolejna która wyglądała świetnie, nawet na nim. Moja ulubiona firma... mój ulubiony odcień błękitu tylko facet nie ten. On także zakupił niepotrzedny przedmiot. Gumę do żucia i rogalika. Gumę do żucia, tą samą można za pół ceny kupić w sklepie przy wejściu, a rogalik wczorajszy, w sklepiku przy wejściu sprzedają świerze. Albo mi się zdaje, albo kupował to wszystko tylko po to, by tak jak ja, nie zrobić z siebie idioty. A potem szłam z ojcem i z koszykiem i udawałam, że nie widzę jak, stojąc przy wejściu się na mnie patrzy. Że nie widzę, jak Michaelowi się szczęka nie zamyka. Tak przy okazji, to na reszcie zgolił tą beznadziejną brudkę. Z nią wyglądał, jak pijany chińczyk (Madelle, chyba pamiętasz jeszcze jego oczy). Skręciłam do sklepiku przy wejściu by popatrzeć na gazety. Ojciec się sprzeczał z moim braciakiem o kolejną nie potrzebną mu gazetę. Poszli, wraz z koszykiem(a raczej wózkiem), a ja udawałam, że oglądam gazety. Ale ja słuchałam. N. starał się, zmieniał temat, ale ciągle wracało to do mnie. Podpuszcali go,  to było pewne. Przeszłam obok nich, N. westchnął. Wcale nie wyglądał już tak wspaniale. Włożył na tą cudowną bluzkę, czerwoną kurtkę. On ją uwielbiał, nosił ją wszędzie, a mnie ona zawsze wkurzała. "W czerwonym skarbie, jednak nie jest ci do twarzy", ale cóż nigdy nie usłyszał tego ode mnie osobiście. Odprowadzał mnie wzrokiem, jak zawsze, nie umie się kryć. Wpadłam na genialny pomysł. Powiedziałam, że odprowadzę wózek. Popychają go lekko, nawet nie raczyłam go spojrzeniem. Pchnęłam go tak, by poleciał mu pod nogi. Nie moja wina, że stał tuż obok składowni wózków. "A to suka" skomentował to Michael, Mc  Bride nie skomentował tego a ni jednym słowem. Wsiadłam do samochodu, myślał, że nie widzę jak się wychyla za drzwi by zobaczyć czy już odjechałam. Ojciec w tym momencie powiedział "masz adoratora", nawet on zauważył! Ach ci faceci...

A teraz jadę na plażę i mam nadzieję, że już z siebie idiotki nie zrobię. Jedno jest pewne, na Noela już dzisiaj nie wpadne, bo gdy ja będe spacerowała, on będzie wyciskał z siebie 7poty na treningu. Heh... a wieczorem użyję kremu i zobaczę czy warto było go kupować. Ja i te moje pomysły...

10 kwietnia 2005   Komentarze (11)
Czarna-roza | Blogi