• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum 23 listopada 2005


nie ważne co będzie dalej...

Kiedy nie masz faceta i jego brak ci doskwiera, kup sobie faceta - psa. Nachyliłam się wczoraj nad małymi kulkami. Nagle jeden ze śpiących cudeniek się zerwał, zastrzykał uszami. Wiedziałam, że to ten. Pokochałam go od razu, a fakt, że obrzygał mi spodnie w samochodzie i że obsrał mi dywan w nocy, to tylko sprawiło, że jeszcze bardziej pokochałam to biedne małe stworzonko.8tygodniowym maluch, bardzo grzeczny maluszek. W nocy spał grzecznie, troszkę płakał za matulą, ale nie tak strasznie. Słodkie małe stworzonko. Dla niego gnałam do domu na lunchu, by samiuteńkie nie musiało tak długo siedzieć. Tak kochani, w głowie już mi tylko piesiek. Nie Ali, nie jego żarty, przypadkowy dotyk na mojej skórze. Zresztą... nadal mi się podoba, ale już mi przeszła wielka fascynacja. Nie myślę o nim 18 godzin na dobę, bo myślę o moim psiaczku...

No bo powiedzcie mi

...czy te oczy mogą kłamać..?

...czy to cudo mogłoby serce złamać..?

Heh... moje maleństwo...

*

Kiedy nam już nie zależy... im zaczyna. Głośne wejście, śmiech i lekki podskok w górę. Parampam tszi... dwie niewidzialne pałeczki udeżają o niewidzalną perkusję. Jego uśmiech "yes dere". Jego palce pieszczące gitarę. Krótka rozmowa, w którą sam mnie wciągnął. Krótka rozmowa, którą on sam ciągnął. Moje powyginane ciało próbujące doprowadzić do ładu banner, dłonie całe uwalone farbą. Ciarki kiedy palce uderzały o struny. Ostatnie pociągnięcie po strunach, lekkie odwrócenie w tył głowy. Jego delikatny uśmiech i to połąnczenie, ta chwilowa więź. Nie ty dla mnie, nie ja dla ciebie. Sam tak zadecydowałeś.

A mój men próbuje mi rozszarpać spodnie, prosi się o chilę uwagi, a więc idę się z nim poczochrać. Potem spacerek, trening i...brak tchu...

I tym razem nie powiem, tylko faceta brak. Bo po raz pierwszy jest inaczej...

23 listopada 2005   Komentarze (4)
Czarna-roza | Blogi