• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum 19 grudnia 2005


Czerwony...

Czerwień... błyszcząca w świetle lamp. Czerwień, nie wiem dlaczego, pobudzająca me zmysły. Czerwień... czy samochód może pociągać? CZy on może podniecać? Ten napewno. Przystanęłam. Zdjęłam kaptur błękitnej sportowej bluzy. W uszach słuchawki dudniły, wyjęłam jedną. Przeczesałam włosy. Drogi samochód. Jakiś studencik wrócił i teraz będzie szpanował. Z zamyślenia wyrywa mnie śmiech. Tak dziwnie znajomy. "przestań tak go pilnować, nikt ci go nie ukradnie!". Odrywam wzrok od opon po których było widać, że dopiero niedawno wyjechały z salonu. Jego zdziwione spojrzenie. Zapomnieliśmy, że ja w tym miasteczku mieszkam? Odwróciłam się i poszłam dalej. Choć serce chciało wejść do tego chip shopu. Zamówić 7upa z lodem. Znowu jak tamta idiotka... Uśmiechnęłam się sama do siebie. Pozostawiłam przeszłość za sobą. On najwyraźniej nie. Wzrok podążał za mną, aż skręciłam. Tak samo jak gwizd. Już nie ta sama lalka, panie Mc Bride... Już nie ta sama lalka. Ten pan zawsze miał słabość do drogich, sportowych samochodów. Tylne siedzenie pewnie już jest poplamione w białe krople, pomieszane z dziewiczą czerwienią. Zawsze lubił młode. A ten samochód... podniecił nawet mnie. Tylko, właścicel już nie...

Piosenka... chyba o mnie... Napisana przez Doma... bo i jasno brązowe włosy są (zawsze się ze mną sprzeczał czy to blond czy brąz), i spacer po plaży, rozmowy do późna... tylko Happy Endu nie było... Nie było najpiękniejszej sukni, która tylko na jej ciele wygląda równie pięknie jak ona... nie było wieczornej bryzy i gwiazd... Siedzę z przymkniętymi oczami i słucham głosu Pita... przez jego usta płyną słowa, która brzmią tak znajomo... Czyżby to do mnie kochanie? Czyżbyć dla mnie Domie, napisał piosenke i nigdy nie miał okazji jej zagrać? Heh...

There is a greatest girl, who lives in this town, with 6ft. long hair n beautiful eyes...

A Ally? Nowa fryzura, która pociąga jeszcze bardziej. Świąteczny Hug, dłuższy i przyjemniejszy niż wszystkie. Złapany na spojrzeniu podczas jego koncertu... Lekki uśmiech. Taki do siebie... Nieopanowany. Wielu facetów tak ma, po tym jak jego spojrzenie padnie na mnie. Tylko, że już potem nie było nic. Potem wisiała na nim Paula, by lepiej widzieć. A ja? Byłam zazdrosna, nie powiem, że nie. Zawsze chcę mieć to, czego mieć nie mogę...

A: Ulubiony...?
M: Czerwony...
A:Czerwony!
M:Czerwony
A: NIe za miękki, nie za twardy
M: Tak! I opuszki tak strasznie nie bolą... czary...
A: Czary... Kto by pomyślał... czerwony...
M: Czerwony...

I nie chodzi tutaj moi drodzy, o ulubiony kolor...

 

19 grudnia 2005   Komentarze (6)
Czarna-roza | Blogi