• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum 26 czerwca 2006


you know, dat you'r al dat i need...

Miałam pełno wątpliwości które zasiała we mnie matka. Nieświadomie oczywiście. Czy on tęskni? Czy może to wszystko tak z łaski... i co jeśli wróci, spojrzy na mnie i zacznie się zastanawiać co on ze mną w ogóle robi... Wiem, głupio... Przecież jestem jego marzeniem, jego muzą, jego miłością... Przecież planuje naż wyjazd na wakacje, po maturze. Taka tradycja. Po maturce wszyscy przyjaciele robią wypad gdzieś na wakacje. Na Ibize, Santa Ponze. Oisin chce żebyśmy pojechali do Francjii. Czemu nie, kocham Francje. Tylko, że to dopiero za dwa lata.

Chyba jeszcze będziemy ze sobą za dwa lata...?

Pewnie tak... choć kto wie. Napatrzyłam się na za wiele związków "wielo letnich". Po 2latach razem nie mogą na siebie patrzeć. Dlatego nie myślę o przyszłości. Bo przecież znam też takich, co są ze sobą od 6lat. Dlatego nie mówię nie, nie mówię tak. Nie zastanawiam się nad tym. Wiecie, jutro w końcu może skończyć się świat, spaść na nad wielki śmieć kosmiczny i boom... po świecie.

Wracając do tematu moich wątpliwości... jak zwykle rozwiane. Na dzień dobry "brakuję mi ciebie". Potem zazdrość (a jednak! on potrafi być zazdrosny) o rozmowe z pewnym facetem na Bebo. Oj... mój głuptasek.

Wczorajsza rozmowa zalicza się do jednej z tych poważniejszych. Tych, które wolałabym przeprowadzić na żywo, ale dłużej już nie mogłam czekać. Zapytałam go o jego byłą... Keare. Trochę głupio się poczułam. Dziewczyna która zmarnowała mu kilka dobrych miesięcy i głęboko go zraniała... to ta sama z którą najszybciej odnalazłam wspólny język, z wszystkich dziewczyn z jego paczki. Wariatka, odrobine podobna do mnie.

Owinęła sobie mnie w okół palca. Byłem jak na zawołanie. Czekałem, aż mi pozwoli do siebie wrócić...

Nienawidzić ją? Ale gdyby nie to, nie byłby teraz ze mną. Za podobna do mnie... to samo zrobiłam Ruairiemu.

Smak słodkiej satysfakcji. Ona go nie poznaje. Zmieniłam go. Bardziej pewny siebie, odważny. Wiesz dlaczego kochana? Bo jest mój... mój króliczek :)

26 czerwca 2006   Komentarze (4)
Czarna-roza | Blogi