• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum 31 lipca 2006


Miłość to nie pluszowy miś...

Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.
To też nie diabeł rogaty.
Ani miłość kiedy jedno płacze
a drugie po nim skacze.
Miłość to żaden film w żadnym kinie
ani róże ani całusy małe, duże.
Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze.

*

Koniec... Zerwał ze mną. Nie chodziło o tamten wieczór... Było wiele innych powodów. Większość beznadziejnych i nie miejących sensu. To już nie to... Pociąg fizyczny nie wystarczy w związku, niestety moi drodzy. Nie potrafię go nienawidzić... będziemy się starać pozostać przyjaciółmi. Jemu na mnie zależy... wiem. Tylko nie potrafi kochać. Dopiero wczoraj kiedy ze mną zrywał, zrozumiałam jaki naprawdę jest. Otworzyło mi to oczy... On nie rozumie miłości. Jestem dla niego za dojrzała. Oisin to skrzywdzony facet... to co jego ojciec zrobił jego matce za nim się rozwiedli, głęboko w nim siedzi... Może tak lepiej... kocham go, ale... to już koniec. I nie będzie od tak pocałunków. Przytalania... Muśnięc we włosy i tego zakochanego spojrzenia. Dam radę... Już daję. Jestem silna.

Były łzy... były uściski. A potem spojrzenie Hanny "weź się w garść. Przed nami noc szaleństw i facetów". Był alkohol, dużo alkoholu... Pocałunek z Pauric'iem. Nieśmiałym kumplem z pracy. Ale ja chciałam więcej... chciałam czuć dotyk rąk na moim ciele. Poczuć, że nie tylko Oisin mnie pragnie. Wpadłam na kumpli Jasona. Pocałowałam Marka w policzek, urodzinowy prezent. Noel też dostał. Oboje rzucali mi spojrzenia. Wybrałam Marka. Ale dopiero potem wieczorem... Hanna pojechała do domu, a ja głupia, postanowiłam zostać w mieście. Sama. Znalazłam Marka, wiedział od razu. Chwycił mnie za rękę i wyprowadził z baru. Był delikatny i przesłodki. Powiedział, że mój były to idiota... skoro pozwolił mi odejść. Odprowadził mnie pod sam dom. Zapytałam czy będzie żałował... w końcu on ma te swoje 20lat... Powiedział, że nigdy. Rozmawialiśmy też dużo... Okazało się, że z Jasonem to jedno wielkie nie porozumienie... Trudno, nie będę tego już wyjaśniać.

A na koniec... jestem umówiona z Lee. Jest przesłodki, wiecie? Teraz kiedy już nie musi się kryć z tym, że coś do mnie ma....

Wiem, dziwnie, że tak go kochałam... a już mogę z innymi. Tylko, że ja nie chcę siedzieć i płakać. Co mi po tym? Chcę szaleć. Ci faceci to tylko zabawa i oni o tym wiedzą. To taka terapia anty...

heh... dajcie mi siły... żebym się odkochała...

31 lipca 2006   Komentarze (7)
Czarna-roza | Blogi