• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum 12 maja 2007


unlucky...

Znowu pędzę przed siebie, czasu na nic nie mam. Egzaminy za dwa tygodnie, mega stres zlany z nadmiernym luzem. Czekam na odpowiedź od rodziców czy mnie puszczą do kofanie do Dublina na kilka dni. Ojciec twierdzi, że raczej pozytywna, ale z matulą musi się porozumieć. (szok, szok SZOK! ojciec jest na tak xD) 
Pojechałabym w dzień jego ostatniego egzaminu, zrobiła zakupki i spotkała się już po :] Potem imprezowanie przez 3dni :D 2noce razem... Tylko, że Mikusi w ten weekend ostatnie 2dni okresu wypadają. No niech to szlak! Jak ostatnio byłam u niego to też żadnego pukania, stukania nic! Bo okres miałam. No niby podczas okresu można.. wszczególności, że to już końcówka. I ja się tak zastanawiam, jak my sobie wyobrażamy spanie w jednym łóżku tak... na grzecznie? W szczególności po kilku drinkach. No za chiny nie potrafię. Bo wtedy na trzeźwo mieliśmy problem. Cholerny problem. Po miesiącu rozłąki? Nie wyobrażam sobie tego zupełnie, nawet jeśli on twierdzi, że da radę. To facet. Wtedy już przeżywał tortury (choć trzymał się twardo, nie to nie i nie ma gadania).

Ja to mam pecha dziewoje... cholernego pecha!

12 maja 2007   Komentarze (8)
Czarna-roza | Blogi