• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum 15 listopada 2007


no i się schrzaniło...

Może i tylko na krótko, ale dzień przecierpiany. Nie wiem co się stało, nadal nie rozumiem, ale już odpuściłam...

Cały wczorajszy wierzór był dziwny. Sms co dwie godziny... dwie godziny to dużo jak na nas. Baaardzo dużo. Zimne, krótkie smsy. Do tego na bebo zostawił mi komenta i serducho, ale za nim przeczytałam usunąl. Unikał odpowiedzi dlaczego. Rozmowa do 1nad ranem...

To nic, nic ważnego...

Gdyby nie nic, to by tak nie przeżywał. Podejżewam, iż to dlatego, że gadałam z Jasonem na bebo. Dzisiaj oznajmił, że nie jest to nic czym powinnam się martwić ani nic co powinno w jaki kolwiek sposób wpływać na nasz związek. Tia... łatwo mówić. Jak się nie wie co się dzieje, to się martwi. Wpadam w paranoje... Jutro rok razem, a mnie w głowie nagle "tia... no to masz babo placek. Rok razem i na roku się skończyło". PARANOJA! Obiecał, że sam sobie z tym szybko poradzi, że to jakaś głupota i, że za dużo myśli. Kiedy dotarłam do domu prawie płakałam... Nienawidzę, kiedy nie wiem co się dzieje. Control freak ze mnie straszny.

Położyłam się spać. 
Po przebudzeniu, czekały na mnie dwa przesłodkie smsy. Od tamtej pory już norma. Żeby tak zostało.

W sobote kolacja i kino...Choć tak naprawdę, to nie mogę się doczekać jutra...Tych kilku minut przed snem, długiego pocałunku i tego ciepłego uczucia które sprawia, że ledwo potrafię powstrzymać łzy...Dopiero wtedy czuję, jak naprawdę strasznie tęskniłam... 

15 listopada 2007   Komentarze (3)
Czarna-roza | Blogi