• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Good Girls Don't

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004

Archiwum 19 marca 2005


trochę słonczeka i odrazu mi lepiej...

NIe uwierzycie, albo i uwierzycie, ale dzisiaj był upał. Luźne przewiewne spodnie, bluzka na ramiączkach i okularki przeciwsłoneczne na oczach. Słońce dawało jak gdyby to był środek lipca. Tego mi było trzeba. Do tego smsek od kumpeli, że Alan się nie bił, nie zależało mu na lasce już tak bardzo. Postanowił, że woli się w spokoju uchlać i nie musieć się martwić, iż nie będzie w stanie się utrzymać na nogach, kiedy ten dupek będzie chciał się bić. Nazbierałam żonkili, ślicznych, żółtych. I czułam się jak gdyby było lato. Śliczna pogoda... może jutro na plaże pojadę i kto wie, w biki się poopalam? Zobaczy się, jeszcze się zobaczy. Spotkałam Nikiego, świetny chłopak. Przez pół miasta się wydarł "Yes Michaela" gdy tylko mnie zauważył. Inni by albo przywitali dopiero kiedy nawiążecie kontakt wzrokowy, inny coś by wymrukał pod nosem, broń Boże by nikt nie usłyszał, a najgorszy typ nic nie powiedział. Ale nie Niki, hmmm... szkoda, że on taki niski jest i że dziewke ma. Ale coś czuje, że nie na długo. Czuję to samo, co kiedy widziałam Char i Adama. Że oni długo razem nie pobędą. Po prostu, jedna do połówka pomarańczy, a druga jabłka. A Jabłka z pomarańczą, jak być nie próbował nie połąnczysz. Niki, w końcu ma te skończone 16lat, chciałby pocałunków z języczkiem w szkole, okazywania całemu światu, że ma dziewczynę. A kiedy są na osobności, nawet więcej czułości. I ma gościu problem, jest głęboko przekonany, że go Trisha nie kocha bo... nie chce żadnych czułość. Pocałnków nic. Gadanie... gadać to se z kumplem można. A między kochającymi się osobami, sami widziecie, że to dziwne. Ale cóż, te nasze związki w szkole są strasznie powalone. Aż szkoda gadać...

Spotkałam też Adama rano, na boisku od GAA. PRzyjechałam z ojczulkiem wcześniej, żeby popatrzeć na trening mojeg braciaka. Adam był z podajrze swoją ciotką, której synalek grał w drużynie juniorów. Słodkie dzieciaczki ;) Adam to jest dziwny facet. Stuknięty, serio mówię. GDy na ciebie patrzy, nigdy nie wiesz o co mu chodzi. Intryguje mnie strasznie, hehe. Dzisiaj też, tak się na mnie spojrzał dziwnie... że aż opisać tego nie umiem. Tak jakby ze mnie kpił, za razem było to przyjazne spojrzenie. W stylu, nie ładnie, oj nie ładnie. Często tak na mnie patrzy.

Myślałam dzisiaj dużo kiedy spacerowałam i zbierałam żonkile. Spotkałam dzisiaj dwóch chłopaków, jeden z nich za mną zagwizdał i powiedział "yes beautiful!". Już dawno nikt mnie nie nazwał piękną... a ni nie przywitał się w ten sposób. Przyzwyczaiłam się do określeń: sexy, babe, ride i tego stylu. Ale piękna... miłe to było. Chyba tego mi było trzeba by wyrwać mnie z doła. Bo owego chyba miałam dzisiaj... potem mi się polepszyło, a teraz planuje jak tu namówić ojca by mnie póścił w czwartek na dyscko... wczoraj mnie ominęła! Podobno jedna z najlepszych nocy. A i chłopaki nie pili całej nocy pod pubem, tylko napili się trochę a potem bawili w dyscko. Znaczy się, czyt. gang Alana. Cholera... i mnie to ominęło...

19 marca 2005   Komentarze (5)

zabić, rozszarpać, zniszczyć, pozbyć...

Św. Patryk nawet nie wart jest opowiadania. Nudy i w ogóle, ogólnie klapa. Wszyscy się zgodzili, że tak nudnego św. Patryka już dawno nie było. Nie dość, że zero ludzi, to czym spowodowane? Brakiem parady, dwie orkiestry i poszli w cholere. Za rok jadę na wielką paradę do Donegalu.

Szczerze, to nie czuję potrzeby pisania, ale piszę bo i tak w końcu kiedyś będe musiała sama przed sobą się przyznać, że z Alankiem to tak... zostawmy to na niech się dzieje co ma się dziać. Ale ja już rezygnuję. Chłopak najwyraźniej ma na oku jakąś inną laskę. Wczoraj wieczorem miał się bić z takim Conorem, właśnie z powodu jakiejś laski. Nie znam histori, bo mój kumpel, inny Conor, który mi to opowiadał, nie chciał powiedzieć o jakiej lasce mowa, ani z jakiego powodu się biją. Żal mi Conora, jeśli doszło do bójki, to nie tylko oczko ma posiniaczone, ale całe ciało pewnie poturbowane. Bo Alan to jednak jest bydle, nie ma co ukrywać. Każdy facet na naszym roku wie, że jak z nim się bić... uuu, to już z BARDZO  ważnego powodu. Nawet chłopaki na 5roku, nie robią sobie z niego jaj, bo kumpel nie kumpel, w morde dostanie za głupie teksty. ;) i tak ma być. I wiecie... trzeba przyznać, ja nie jestem zwykła lalka. Do mnie nie można wysłać smsa pt. "shifnij mnie w piątek", zresztą, sama sobie nie mogę się wyobrazić shiftująca się z byle jakim gościem, tak dla pokazu. Jestem za bardzo... sama nie wiem, ułożona? Nie obmacuje chłopaków, nie daję siebie obmacać bo uważam, że to poniżające, dla dziewczyny, być łapaną za tyłek, przez jakiegoś gościa który uważa się za Boga seksu. Dlatego uważam, że gdyby nawet Alan coś do mnie... to jak to matka powiedziała, onieśmielam go. Bo ja mogę odmówić, a taka lalka, nie no co wy? Alanowi? Już dla samej "publiki" warto. Niestety... mnie publika nie obchodzi. Bo gdyby obchodziła, już dawno zaliczyłabym Duffego, Noela, Paddego i Bóg wie kogo jeszcze... tylko, że w prezencie wraz z shiftnięciem publicznym, byłoby masowe zeszmacenie... mnie, poprzez wsadzanie łapek gdzie popadnie. Norma, jak na tą wieś, ale jak już mówiłam "jam nie jest, zwykła lalka". I muszę się przyznać, wstydzę się komukolwiek przyznać, że on mi się podoba... Zalazł za skórę, za wielu dziewczynom i za wiele ma go na oku, a kobiety zdradliwe są. Nawet przyjaciółki odwracają się od ciebie, kiedy przychodzi do faceta, i zaczynają słynne "bitchin" uwierzcie mi, już przez to raz przeszłam...

Co do facetów, to wczoraj w pracy pogadałam sobie z Nikim i Adamem. Adam nie za bardzo lubi swoją pracę, ilu ślicznych przekleństw się nasłuchałam ;) Na jego matke też, która mu załatwiła pracę. Bo ona jest menagerką baru i vice menagerka hotelu. A on na robotę pluję, gdyby sobie sam załatwiał to by tak nie jęczał. Do tego, Caroline zaczęła pracować na kuchni, zamiast Briana. Stasznie się ucieszyłam kiedy się dowiedziałam, bo ona strasznie fajna jest. I pogadać z nią można od serca i w ogóle. Szkoda tylko, że marnuje sobie życie... strasznie mądra dziewczyna, oczytana, utalentowana plastycznie, tylko tyle, że pali, pije i chyba coś bierze... Cóż, nadal ją strasznie lubię. I wisi mi to co o niej ludzie mówią. Bo dziewczyna przemiła i można z nią poszaleć ;)

Co do Duffego... to właśnie od Caroline się dowiedziałam, że on szaleje za Amandą. I tym shiftnięciem Pauli, jej siory, chciał spowodować ukłucie zazdrości. Hmm.... czy podziałało to nie wiem, ale pedofilem go nazywają, a Paula nie daje mu spokoju, za to Amanda... hehe, ta to go stłucze jeśli teraz porzuci jej młodszą siostre. Chyba, że aż taka z niej kurwa, że nawet na siore nie będzie patrzeć. Zresztą, po naszych słynnych siostrach można się wszystkiego spodziewać. Żeby to ja wam ich zdjęcie skombinowała i umieściła, wszystkich 3. Bo trzecia ma 19/20lat. Jasny farbowany blond, mnóstwo złota, krótkie spódniczki i jeszcze krótsze bluzki, znaczy się, 80%nagiego ciała i faceci starsio o nie mniej niż 5lat. Każda taka sama. MAtka podobno też skończona suka... a mówią, że jeśli suka z brudną krwią to i szczenięta będą do dupy. W tym przypadku to święta prawda ;) Okrutna jestem, co racja to racja. Ale widziałam je dzisiaj w mieście, ach te śliczne spojrzenia w moją stronę! Czasem się zastanawiam, czy Noel tak specjalnie nie rozgadał tych wszystkich plotek i teraz nie daje mi spokoju, tylko po to, by te kurwy się na mnie w końcu rzuciły i rozszarpały. Wchodzę na ich teren. Ta... ale czy ktoś się pytał o to czy chcę? To Mc Bride mnie w to brutalnie, trzymając za rękawy, wciąga! Jeju, jak chcą, to niech se go biorą. Jego, mojego wciąż kochającego mnie "ex", mojego jeszcze bylszego ex, już mnie nie kochającego Duffego i resztę moich kochanków. Aż mi się czasem chce śmiać. Z nas, kobiet. Nienawidzimy się z powodu facetów, nie które kurwy na serio mają nasrane w głowie, bo nie sądze by coś tam oprócz mózgu było. Czasem dochodzę do wniosku, że z nas kobiet są zdradliwe żmije. Albo inaczej, my jesteśmy jak samice jakiegoś wymierającego gatunku. Tak jakby na jednego samca przypadało 15samic. Szarpiemy się, zabijamy, drapiemy, gryziemy i bardziej złośliwie pozbywamy się innych samic, by zdobyć jednego samca. Który i tak zapłodni i pójdzie w cholere. Ważne jest jedno, by go zdobyć i by inne go nie miały przed tobą. Rasa ludzka tak strasznie nie różni się od innych ras...

19 marca 2005   Komentarze (1)
Czarna-roza | Blogi