let me dream...
Mądra ze mnie dziewczynka. Już dawno nauczyłam się, iż za dużo czasu powoduję iż mózg za dużo pracuje.
Za dużo czasu = za dużo rozmyślania.
Więc tak, jutro rzucę się w wir pracy. Po pracy, w wir książki albo Fraisera. Oglądany z matką, poprawia humor. Dzisiaj spędziłam dzionek na lataniu za dzieciaczkami. No dobrze, owe dzieciaczki mają po 12lat. Ale nadal, to takie małe krasnale :P Więc jako jedna z ich Mentorów (starszych kolegów, twz. opiekunów) pomagałam im się przyzwyczaić do szkoły. Taki dzień wstępny, gry, zabawy, trochę śmiechu chichu i O JA CIE JAKA TA SZKOŁA DUUUŻA. Pozwoliło mi to nie myśleć. Rozmowy i śmiech ze Stevenem i Fioną. Jeden z leaderów, ludzi którzy pomagali nam organizować dla nich zabawy, tak żeby wszyscy się poznali, oswoili ze sobą. Umówiliśmy się na drinka podczas festivalu, po konercie jego zespołu (tak! kolejny rockman hahaha). Potem chłopaki dali koncert dla dzieciaczków. Wcześniejsze ustawianie sprzętu, wygłupianie z chłopakami. Potem pytanie "a jak tam Oisin" ze strony Allego... bardzo się chłopy polubiły w Dublinie. Cóż... Oisin? We Francji... Pisał? Nie Keri, moja droga, nie napisał. Rozumiem... nie ma kredytu. Ma kupić. Rozumiem... Smsy drogie. Rozumiem... Ale tak strasznie tęsknie... brakuje mi choć jednego słowa...luvya.. heh..
Kolejna notka, znowu narzekanie... tylko wiecie? brakuje mi uczucia, że śnię... Przymknę lekko oczy i przestanę myśleć. Płytka zespołu Allego i piosenka Mr Know It All powinna pomóc...